Ładowanie smartfona – czy czekać do całkowitego rozładowania?

W internecie nie brakuje specjalistów, którzy dzielą się swoją wiedza dotycząca obsługi smartfona. Niestety wiele z krążących w sieci porad nie dotyczy współczesnych urządzeń i jest delikatnie rzecz ujmując – przestarzała.

Jedną z najczęściej powtarzanych na forach internetowych poradą jest ta dotycząca ładowania smartfonów. Chodzi o kwestie całkowitego rozładowywania baterii telefonu przed ponownym uzupełnieniem energii. Podczas gdy w przypadku starszych baterii, występujących w telefonach z przełomu lat 2000-2005, czynność ta była uzasadniona, całkowite rozładowywanie współczesnych smartfonów powoduje skutek odwrotny.

Nowoczesne akumulatory litowo-jonowe w przypadku pełnego rozładowania zużywają się o wiele szybciej niż baterie o starszych konstrukcjach. Samo zbliżenie się pojemości naładowania w granicach 0% może wywrzeć negatywny wpływ na stan akumulatora. Optymalnym rozwiązaniem pozostaje podłączanie urządzenia do ładowarki zanim jego poziom naładowania dojdzie w granice 10% i 20%. W nowoczesnych urządzeniach, wyposażonych w technologię szybkiego ładowania, producenci zalecają uzupełnianie energii już w przypadku 30%, a nawet 40% rozładowania. Przyspiesza to tempo całej czynności oraz ogranicza obciążanie urządzenia.

Reklama

Ogólnie zakłada się, że najlepiej ładować baterię do 80% lub maksimum 90%, jednocześnie dbając o to, aby poziom naładowania nie spadł poniżej 10% - takie podejście jest najzdrowsze dla smartfonowej baterii . 

Oglądaj najnowsze promocje i planuj zakupy z ding.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ładowanie telefonu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy