Kiedy komórka szkodzi zdrowiu?

Najstarsze typy telefonów komórkowych mogą mieć najsilniejszy wpływ na zdrowie ich użytkowników - wskazują badania mgr inż. Anny Burakowskiej z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie.

Wynika z nich też, że w przypadku nowszych modeli, aby uniknąć narażenia na ponadnormatywne dawki promieniowania, dobrze jest nie nosić komórek bezpośrednio przy sobie i trzymać je zawsze zwrócone wyświetlaczem do ciała.

Naukowcy nie są dziś w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy promieniowanie elektromagnetyczne emitowane przez telefony komórkowe ma szkodliwy wpływ na zdrowie człowieka, czy też nie. Mogą natomiast oceniać, czy stosowane na rynku urządzenia generują promieniowanie zgodne z przyjętymi normami oraz kiedy i w jakich sytuacjach komórka stwarza potencjalnie największe zagrożenie dla zdrowia użytkownika.

Reklama

Badania prowadzone przez inż. Burakowską dotyczyły kilku modeli telefonów GSM (Global System for Mobile Communications - najpopularniejszy obecnie standard telefonii komórkowej) z lat 1998, 2000, 2002, 2004 oraz telefonu UMTS (z j. ang. Universal Mobile Telecommunications System - Uniwersalny System Telekomunikacji Ruchomej, system telefonii komórkowej trzeciej generacji) z roku 2006.

Testy polegały na pomiarach gęstości mocy promieniowania (stosunek mocy fali elektromagnetycznej przechodzącej przez obiekt do wielkości jego powierzchni) i porównywaniu jej wielkości z przyjętą w naszym kraju normą, o wiele ostrzejszą niż analogiczna norma przyjęta przez Radę Europy.

Okazało się, że potencjalnie największy wpływ na zdrowie ludzkie mogą wywierać najstarsze modele telefonów, a najbezpieczniejsze są modele najnowsze pracujące w systemie UMTS. Pomiary wykazały bowiem, że w jednym z pierwszych modeli komórki z roku 1998, obowiązująca w naszym kraju norma gęstości mocy promieniowania była znacznie przekroczona, głównie podczas nawiązywania połączenia i w trakcie rozmowy.

Sytuacja podobna miała miejsce w przypadku telefonu GSM z roku 2000 i z roku 2004, ale już tylko, odpowiednio, podczas logowania do sieci i nawiązywania połączenia oraz logowania. W trakcie rozmowy gęstość mocy promieniowania była niższa od normy. Najlepsze pod tym względem parametry miał telefon UMTS z roku 2006, w którym gęstość mocy promieniowania nie przekraczała dopuszczalnej wartości we wszystkich fazach pracy urządzenia.

Jak podkreśla inż. Burakowska, zacytowane pomiary były przeprowadzone na początku 2007 roku i nie zostały dotąd zweryfikowane. "Pokazują one jedynie istotę problemu promieniowania niejonizującego, z jakim mamy do czynienia w przypadku telefonów komórkowych" - zaznacza badaczka.

Jej zdaniem, na wszelki wypadek należy nosić komórki możliwie z dala od siebie, wyświetlaczem do ciała. Podczas nawiązywania połączenia należy poczekać z przyłożeniem telefonu do głowy do momentu podjęcia słuchawki przez rozmówcę. Podczas prowadzenia rozmowy najlepszym rozwiązaniem, co także wykazały badania, jest zastosowanie m.in. zestawu głośnomówiącego.

Szczególnie niebezpieczny staje się telefon podczas szybkiego przemieszczania się po terenie pozamiejskim, a zwłaszcza w obrębie granicy zasięgu, gdzie telefon emituje maksymalną moc.

Nauka w Polsce. Serwis PAP
Dowiedz się więcej na temat: UMTS | telefon | komórka | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy