Jak wyglądałby świat bez domen?

Nazwy domen – niby oczywiste, naturalne, a przecież jeszcze kilkadziesiąt lat temu, w początkach internetu, nie istniały. Choć dla każdego to właśnie wpisanie w przeglądarce konkretnego adresu, np. www.interia.pl, jest synonimem korzystania z internetu, nie zawsze tak było. Aż do początku lat 80-tych, aby połączyć się z konkretnym komputerem, wpisywano jego adres w formie ciągu cyfr, np. 93.184.216.34. Dopiero później wprowadzono DNS, czyli system nazewnictwa domen, który odmienił sposób łączenia się z innymi komputerami w sieci. A w rezultacie - sposób w jaki obecnie korzystamy z sieci.

Wyobraź sobie świat bez domen. Załóżmy, że 35 lat temu nikt nie wpadł na pomysł systemu DNS (Domain Name System), który przełożył język cyferek na język normalnych ludzi. Wyobraź sobie, że zamiast wpisywać po prostu nazwę swojej ulubionej strony internetowej, musisz zapamiętać ciąg nic nieznaczących cyferek.

I tak np. żeby coś wyszukać w Internecie wstukujesz 173.194.67.99 (Google), Facebooka przeglądasz wpisując 185.60.216.35, a po wiadomości kierujesz się do 185.69.194.129 (Interia)... do tego dochodzą dziesiątki, jeśli nie setki adresów z Twoją ulubioną muzyką, filmikami, forami dyskusyjnymi...

Reklama

A to nie koniec! Kiedy adresy IP w obecnej technologii (IPv4) wyczerpią się, przejdziemy na nowy system (IPv6), w którym adresy wyglądają np. tak: 2001:0db8:0a0b:12f0:0000:0000:0000:0001.

Adresom e-mail też się dostało

Skoro nazwy domen nie istnieją, to adresy e-mail również do najprostszych nie należą. Zamiast np. super.krzysztof@example.com wpisujesz super.krzysztof@93.184.216.34, a zamiast ekstra.hania@example.com - ekstra.hania@93.184.216.34.

Liczne oszustwa i nagminne błędy

Dzięki nazwom domen trudniej jest oszukać internautę i skierować go na stronę, której się nie spodziewa. Rzadsze są też przypadki przypadkowego wejścia na niechcianą witrynę. Bez domen byłoby to jednak nagminne. Czasami wystarczy zmienić lub pomylić jedną cyferkę w adresie, aby zamiast na stronie z bajkami dla dzieci wylądować na stronie... z "bajkami" dla dzieci nieco starszych...

Oczywiście nawet w działającym systemie DNS możliwość oszustwa czy pomyłki wciąż istnieje. Zdecydowanie trudniej jest jednak wyłapać błąd w adresie, składającym się z ciągu pozornie przypadkowych znaków.

Poza tym, bez rozszerzeń typu .pl / .ru / .co.uk przed wejściem na stronę nie masz jasności czy wchodzisz na stronę polską, rosyjską, angielską, czy jeszcze inną.

Gigantyczne wyzwania dla marketingu

Przekomicznie wyglądałby też świat reklam, w których lektor aksamitnym głosem zachęca do zakupów i wizyty na stronie "sto dziewięćdziesiąt siedem kropka sto siedemdziesiąt trzy kropka sześćdziesiąt osiem kropka dziewiętnaście".

A adres Twojej konkurencji to "sto dziewięćdziesiąt siedem kropka sto siedemdziesiąt trzy kropka sześćdziesiąt kropka dziewiętnaście" - zauważyliście zmianę? No właśnie...

Koszty idą w górę

Obecnie utrzymanie podstawowej strony internetowej jest bardzo tanie i stać na nią właściwie każdego. Bez systemu DNS liczba dostępnych adresów byłaby mniejsza, a zapotrzebowanie wciąż gigantyczne. Co za tym idzie? Oczywiście wzrost cen poszczególnych adresów i większe koszty utrzymania strony dla użytkowników i przedsiębiorców.

Na szczęście mamy system DNS

Bez systemu DNS surfowanie po sieci przypominałoby koszmar - nazwy domen na szczęście znacznie upraszczają sprawę. Możesz nazwać swoją stronę jak chcesz, o ile oczywiście nie jest jeszcze zajęta. Może to być nawet www.fajny-sklep-odziezowy-w-centrum-poznania-przy-starym-rynku-tanio-przeceny.pl.

Nazwa domeny a pozycjonowanie/marketing w wyszukiwarkach

Co ciekawe, do 2012 roku wyszukiwarka Google mocno sugerowała się nazwą domeny, ustalając swój ranking stron. W rezultacie domeny, które zawierały w swojej nazwie słowa kluczowe miały znacznie większą szansę na wyższą pozycję w wynikach wyszukiwania.

Na przykład na zapytanie "tanie samochody Poznań" domena tanie-samochody-poznan.pl rankingowała zwykle dosyć wysoko.

Oczywiście webmasterzy szybko się w sprawie zorientowali i wyszukiwarkę zalała fala spamu, opartego na domenach z dokładnymi wystąpieniami fraz (np. wynajem-tanich-pokoi-letniskowych-zakopane-okolice.pl), ale o niskiej lub bardzo niskiej jakości i użyteczności dla internautów.

Google powiedział: Sprawdzam!

We wrześniu 2012 roku specjalna aktualizacja algorytmów wyszukiwarki jeśli nie wyeliminowała problemu całkowicie, to na pewno zmniejszyła skalę zjawiska. Obecnie, choć wciąż frazy kluczowe w nazwie domeny pomagają w pozycjonowaniu, nie jest to aż tak istotny czynnik rankingowy. Nazwy domeny można więc spokojnie tworzyć pod kątem potencjału marketingowego, a dopiero później zwracać uwagę na SEO - Google poradzi sobie z oceną jakości witryny.

Bonus dla wytrwałych - krótkie porady jak wybrać domenę pod SEO:

- nie umieszczaj na siłę fraz kluczowych,

- przede wszystkim nazwa ma być łatwa do zapamiętania i wymówienia - co ułatwia choćby jej reklamowanie,

- nie stosuj np. myślników, ale łącz wyrazy; więc zamiast nazwa-firmy.pl użyj nazwafirmy.pl

- postaw na krótką nazwę,

- jeśli ma to sens i będzie całkowicie naturalne - użyj ogólnej frazy.

Autorzy:

Krzysztof Mierzyński, Sunrise System
Kamil Szczech, Sunrise System


 MATERIAŁ PRZYGOTOWANY PRZEZ EKSPERTÓW Z FIRMY SUNRISE SYSTEM

materiał zewnętrzny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy