Intel ma ambitny plan, jak powrócić na szyt

Największa firma na rynku procesorów od lat zmaga się z problemem zmniejszania swoich czipów. Mimo to, Intel odważnie patrzy w przyszłość i do 2025 planuje wystartować z produkcją technologii 1,8 nm.

Intel przez długi czas nie mógł przełamać bariery 10 nm i używał coraz to bardziej usprawnionej produkcji 14 nm czipów. Nawet dyrektor finansowy firmy George Davis powiedział, że proces technologiczny 10 nm nigdy nie będzie tak wydajny jak litografia 14 nm.

Finalnie gigant przekroczył tę barierę i pracuje nad czipami Alder Lake, które użyją technologii Enhanced 10 nm SuperFin, określanej jako Intel 7. To jest jednak za mało, by dogonić konkurencję. Dlatego też Intel przedstawił agresywny plan zmniejszenia produkowanych chipów nawet do 1,8 nm. Czas na realizację przedsięwzięcia dają sobie do 2025 roku.

Reklama

Intel został w tyle w sektorze chipów mobilnych. Qualcomm i Apple wypuszczą swoje podzespoły w standardzie 5 nm. Intel dogoni konkurencję dopiero w 2023 roku przy okazji premiery czternastej generacji procesorów, pod warunkiem, że ta niczego nie wymyśli. Nowa technologia Meteor Lake powstanie w litografii 4 nm.

Konkurencja nie śpi i ambitne plany Intela mogą nie wystarczy, by wygrać wyścig.  Tajwański TSMC, współpracujący z AMD, wybudował fabryki dostosowane do tworzenia micro procesorów 3 nm. Produkcja tych ostatnich ruszy w 2022 roku. Jedyną szansą Intela na pokonanie konkurencji jest stworzenie planowanych chipów 18A, odnoszących się do jednostki Angstrema (A). Te z kolei mają powstać dopiero do 2025 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Intel | AMD | TSMC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy