IBM nie powiedział ostatniego słowa

Istnieje duża szansa, że przyjmiemy więcej pracowników - powiedział Dariusz Fabiszewski, Dyrektor Generalny IBM Polska. Wczoraj w Krakowie oficjalnie otworzono jedno z 40 na świecie i pierwsze w Europie środkowej Laboratorium Oprogramowania IBM.

Stanisław M. Stanuch, INTERIA.PL: Ile kosztowało IBM krakowskie laboratorium?

Dariusz Fabiszewski: Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć w taki sposób jaki Państwo ode mnie oczekujecie, czyli podając konkretną liczbę. Oficjalne dane znajdują się na stronie Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych bo to ona naszą inwestycję oceniała, a my tych danych nie komentujemy. Nasza rola sprowadza się w stworzenie miejsc pracy, dostępu do architektury informatycznej i przede wszystkim kształceniu ludzi. Inwestycje bezpośrednie w budynek czy komputer mają dużo mniejsze znaczenie niż te, które tak naprawdę poniesie firma na to, aby tych ludzi doszlifować i wyszkolić na światowej klasy profesjonalistów, którzy gdziekolwiek na świecie by się znaleźli, będą mieli umiejętności wystarczające do pracy w międzynarodowych zespołach..

Reklama

Czy nie było problemów podczas rekrutacji pracowników?

Raczej nie. Oczywiście wszystko zależy od ustawienia poprzeczki naszych oczekiwań wobec kwalifikacji młodych ludzi. Może nie kwalifikacji, bo jeśli się zatrudnia studentów, czy młodych ludzi, którzy rok czy dwa lata temu skończyli studia, to bardziej się oczekuje aby byli innowacyjni, twórczy i posiadali bazę zbudowaną na uczelni. Technologie i narzędzia IBM jest w stanie im dać, a następnie wykształcić w odpowiednim kierunku. Oczywiście olbrzymie znaczenie ma dla nas krakowskie środowisko akademickie. Jak powiedział Prezydent Krakowa ? co czwarta osoba w Krakowie to student, a to oznacza, że potencjał jest ogromny.

Mogę powiedzieć, że amerykańscy fachowcy, którzy uczestniczyli w naborze pracowników naszego laboratorium powiedzieli, że poziom zatrudnionych ludzi jest o 30 proc. wyższy od tego jaki oczekiwali!

Czy IBM planuje wspomagać albo sponsorować któryś z wydziałów krakowskich uczelni i w ten sposób od początku "wychowywać" przyszłych pracowników?

Wczoraj zostałem zapewniony, że na pewno zostanie nawiązana poważna współpraca pomiędzy niektórymi uczelniami a naszym laboratorium. Taka współpraca jest we wszystkich miastach, gdzie znajdują się takie, jak krakowskie laboratorium. Z pewnością będziemy zainteresowani, aby na krakowskich uczelniach uczono naszych technologi i tym, z którymi nawiążemy taką współpracę udzielimy dużego wsparcia. Nie jestem jednak dziś w stanie powiedzieć jak duże będzie to wsparcie.

Skąd pochodzi zatrudniona w laboratorium kadra menedżerska?

Kilku pracowników zostało na czas przejściowy sprowadzonych ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej. Są też osoby, które dotychczas pracowały w krakowskich firmach technologicznych. Sprowadzenie specjalistów z zagranicy wynika z faktu, że mało jest w Polsce osób z doświadczeniem w pracy i zarządzaniu produkcją w międzynarodowych zespołach programistów. Oczywiście będziemy też szkolić naszych pracowników na przykład przez praktyki w Austin i Rzymie, co na pewno zaowocuje w przyszłości. W ten naturalny sposób z czasem kierownictwo krakowskim laboratorium obejmą polscy pracownicy.

Wiele krakowskich uczelni ma osiągnięcia w różnych dziedzinach nauki. Czy możliwe jest aby kolejnym etapem inwestycji IBM w Polsce i Krakowie było powstanie ośrodka badawczego IBM?

Nic na ten temat nie wiem i nie sądzę aby IBM planował taką inwestycję w ciągu najbliższych kilku lat. Myślę, że dużo będzie zależeć od sukcesu laboratorium. Jeśli osiągnie sukces, wówczas będzie to argument, aby zainteresować Krakowem czy szerzej Polską inne departamenty IBM.

W jakiej perspektywie czasu możemy mówić o sukcesie laboratorium?

Pierwszy sukces mieliśmy już kilka dni temu, kiedy laboratorium po raz pierwszy wysłało opracowany przez siebie kod do Austin. Myślę, że prawdziwą ocenę będzie można przeprowadzić nie wcześniej, niż pod koniec 2007 roku.

IBM zobowiązał się do zatrudnienia w laboratorium co najmniej 200 osób. Czy jest szansa, aby te liczbę zwiększyć?

Tyle osób zobowiązaliśmy się przyjąć i zatrudnimy do 2007 roku. Ale... jako firma nie powiedzieliśmy, że przyjmiemy tylko tyle osób! Powiem tyle: istniej duża szansa, że przyjmiemy więcej pracowników. Z pewnością proces ten jednak będzie rozłożony w czasie.

Nie jest tajemnicą, że w Krakowie powoli zaczyna brakować specjalistów w branży technologicznej. Najlepszych wchłaniają Comarch czy Motorola. W jaki sposób będziecie chcieli zachęcić profesjonalistów aby pracowali właśnie u Was?

Mogę powiedzieć, że na pewno IBM będzie dobrym pracodawcą, co oznacza, że będziemy płacili ludziom stawki rynkowe. Na pewno nie będziemy podkupywali ludzi i podwyższając stawki zgadzali się na psucie rynku. Ustalając płace patrzymy na kilka elementów: jakie są koszty życia w danym regionie i średnie płace? Następnie staramy się aby otrzymywane u nas wynagrodzenie stanowiło mniej więcej 75 procentach najwyższego wynagrodzenia. Oczywiście ostateczna wysokość pensji jest indywidualnie ustalana i zależą od wielu innych czynników.

W połowie roku IBM poinformował o planie zwolnienia 10 tys. pracowników w Europie. Czy w jakiś sposób redukcje te dotkną polskie przedstawicielstwo?

Sprawa dotyczy zachodnioeuropejskich oddziałów IBM. W przypadku Polski nie tylko nie będzie zwolnień, ale wręcz przeciwnie - cały czas się rozwijamy i planujemy zwiększać zatrudnienie.

Na świecie IBM odgrywa olbrzymią rolę we wspieraniu projektów Open Source? Czy podobnie będzie w Polsce? Czy IBM w wyraźny sposób zacznie wspierać w Polsce oprogramowanie Open Source?

Odpowiem na to w bardzo prosty sposób. Na świecie IBM wspiera Open Source, bo jest zainteresowanie takimi projektami ze strony administracji i biznesu. W Polsce będziemy inwestować wtedy, kiedy znajdą się potencjalni klienci. Jeżeli pojawią się projekty, które będą stymulowane i popierane przez rząd, administrację czy biznes, jeśli zostanie określona polityka rządowa w tej akurat dziedzinie, to oczywiście będziemy również w Polsce inwestować w Open Source. Na razie w naszej ocenie, takich warunków w Polsce nie ma.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | laboratorium | IBM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy