I wszystko jasne

NASA otrzymała ostatnio e-mail, w którym czytamy: "Namierzyliśmy jakieś nieznane sygnały w internecie. Przyjrzeliśmy sie im. To była NIELEGALNA MUZYKA. Sygnały te bowiem przypominały łudząco melodię najnowszej piosenki Christiny Aguillery. Udało nam się ustalić, że wysyła ją złodziej kryjący się pod nazwą "Spirit@mars.nasa.gov". Wysłaliśmy mu ostrzeżenie - jednak nie zaprzestal swojej bandyckiej działalności.

NASA otrzymała ostatnio e-mail, w którym czytamy:

"Namierzyliśmy jakieś nieznane sygnały w internecie. Przyjrzeliśmy sie im. To była NIELEGALNA MUZYKA. Sygnały te bowiem przypominały łudząco melodię najnowszej piosenki Christiny Aguillery. Udało nam się ustalić, że wysyła ją złodziej kryjący się pod nazwą "Spirit@mars.nasa.gov". Wysłaliśmy mu ostrzeżenie - jednak nie zaprzestal swojej bandyckiej działalności.

Ponieważ nie odpowiedział także na ostrzeżenie pisemne, ani nie zglosił się do nas reprezentujący "Spirita" adwokat - za pomoca oprogramowania dostarczonego przez Microsoft przerwaliśmy tę nielegalną transmisję. Jednocześnie ostrzegamy was, NASA, że przed nami nie uciekniecie. Jeśli będziecie propagować kradzioną muzykę - to znajdziemy Was choćbyście ze swoim procederem uciekli na nawet Marsa. A jeśli nie zaprzestaniecie tego procederu podamy i was do sądu"

z poważaniem

RIAA

----

I teraz już wiadomo czemu NASA miała problemy z łącznością ze swoją marsjańską sondą.

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: NASA | ostrzeżenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy