Hakerzy uruchomili 156 syren alarmowych w Dallas

W piątkową noc mieszkańcy Dallas nie spali spokojnie. Wszystko przez hakerów, którzy w środku nocy uruchomili syreny alarmowe.

Od 23:42 w piątek do 1:17 w sobotę, w całym Dallas słychać było syreny alarmowe. Wszystkie 156 jednostek zostało uruchomionych przez kogoś z zewnątrz, bez wiedzy służb. Co więcej, miały one duży problem z ich wyłączeniem.

Przez ponad półtorej godziny całe Dallas było postawione na nogi, a numery alarmowe były przeciążone ze względu na zbyt dużą ilość połączeń przychodzących. Syreny w tym mieście z reguły zwiastują nadchodzące tornado, a więc sprawa była bardzo poważna. 

Nie wiadomo, czy za zdarzenie jest odpowiedzialny jeden człowiek, czy grupa ludzi. Policja cały czas stara się wyjaśnić okoliczności włamania do systemu. Warto zauważyć, że nie jest to pierwszy tego typu przypadek na świecie i z pewnością nie ostatni. Takie akcje mają jednak także pozytywny skutek - zwracają uwagę na słabe strony zabezpieczeń i skłaniają do ich ulepszenia, w celu uniknięcia poważniejszych konsekwencji przy kolejnym ataku. 

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cyberbezpieczeństwo | Hakerzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy