​Gra o Tron - trzeci odcinek i problemy z obrazem podczas Bitwy o Winterfell

Spora część fanów "Gry o Tron" jest rozczarowana techniczną jakością obrazu trzeciego odcinka ostatniego sezonu popularnego serialu. Powód? Poziom jakości streamu i jasności obrazu pozostawiały wiele do życzenia.

(materiał nie zawiera spoilerów)

Problemy z jakością i niezawodnością strumieniowego przesyłania wideo w aplikacji HBO GO są znane użytkownikom od dawna - platforma w momentach szczytowych nie radzi sobie tak dobrze jak np. Netflix czy inna konkurencja.  Najlepszym przykładem technicznych wyzwań, z jakimi nie potrafią zmierzyć się platforma nastąpił podczas Bitwy o Winterfell z ostatniego odcinka.

Reklama

Widzowie nie tylko otrzymali obraz o niskim poziomie bitrate (zbyt wysoka kompresja), ale dodatkowo, za sprawą źle dobranych poziomów jasności obrazu, zwyczajnie nie mogli obejrzeć każdej ze scen zgodnie z założeniami twórców. W niektórych przypadkach, zależnie od urządzenia, na którym oglądano serial, nie pomogła nawet zmiana poziomu jasności ekranu urządzenia.

Co ciekawe, na techniczne aspekty streamu narzekali europejscy użytkownicy korzystający z różnych platform dystrybucji treści HBO, np. widzowie Sky TV.  Nic dziwnego, że nie zabrakło fanów, którzy... sięgnęli po torrenty, na którym można znaleźć odcinek w lepszej jakości.

HBO, obecnie wraz z całą grupą Time Warner, należące do operatora telekomunikacyjnego AT&T, próbuje rozwiązać problemy z jakością streamu m.in. poprzez umieszczanie swoich treści na innych platformach, jak chociażby na platformie Amazona.

Usługa AppleTV+ weźmie na siebie techniczny aspekt streamingu treści wideo HBO, właśnie po to, aby uniknąć problemów takich, jak z podczas Bitwy o Winterfell.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gra o tron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy