Film porno na ulicznym billboardzie w stolicy Indonezji

Jeden z kierowców stojących w korku w centrum Dżakarty postanowił zabić nudę włamując się do oprogramowania przydrożnego billboardu i emitując na nim film pornograficzny.

24-letni Indonezyjczyk, pracownik branży IT, postanowił w dosyć nietypowy sposób zająć czas podczas stania w korku. Widząc przydrożną cyfrową tablicę reklamową, postanowił włamać się do niej i wyemitować erotyczne wideo. Mężczyźnie wystarczył do tego smartfon i dane, które były wyświetlane na ekranie billboardu. 

10-minutowy film z ostrą, japońską pornografią zobaczyły setki osób znajdujących się w pobliżu, w tym przede wszystkim kierowcy stojący w korku. 

Teraz dowcipnemu kierowcy może jednak nie być do śmiechu, ponieważ w Indonezji pornografia jest całkowicie zakazana, a jej upublicznianie surowo karane. Jak donosi BBC, mężczyzna już został zatrzymany przez policję i grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. 

Z podobnym losem spotkał się Igor Blinnikov, Rosjanin, który jakiś czas temu włamał się na serwery agencji reklamowej i wyemitował film pornograficzny na jednym z moskiewskich billboardów. Wyrok w jego sprawie już zapadł - spędzi za kratkami 18 miesięcy. 

Reklama

Zobacz także:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: billboard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy