Explorerowi mówią NIE!

Co zrobić z wadliwym oprogramowaniem? Wyrzucić. Tak przynajmniej radzą władze Finlandii. A sprawa jest poważna, bo zalecenie dotyczy najpopularniejszej przeglądarki internetowej, czyli Internet Explorera. Finowie radzą rozważenie zmiany przeglądarki, aby uniknąć masowego ataku wykorzystującego błąd związany z obsługą JPEG-ów.

Ponieważ w sieci pojawił się już z odpowiedni exploit (czyli swoisty "gotowiec" dla włamywaczy), fińska agencja rządowa zaleca unikanie IE aż do momentu "załatania" dziury przez Microsoft.

"Sądzimy, że istnieje duże zagrożenie" - twierdzi Arsi Heinonen, szef Fińskiego Urzędu Regulacji Telekomunikacji. "Jeśli ludzie mogliby używać innej przeglądarki, zanim pojawi się patch, byłoby to dobrym rozwiązaniem".

Wspomniany exploit Bofra (znany też jako IFrame), wykorzystywany jest do infekowania komputerów poprzez bannery reklamowe. Kliknięcie na taki obrazek ma prowadzić do strony zawierającej złośliwy kod. Błędna interpretacja znaczników IFrame może wówczas doprowadzić do przepełnienia bufora. Robak nie jest groźny dla użytkowników Windows XP z SP2, natomiast może zaatakować komputery pracujące na Win 2000.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy