Departament Sprawiedliwości zakończy nadzór nad Microsoftem

Urzędnicy Departamentu Sprawiedliwości zdecydowali o wygaśnięciu umowy pomiędzy DoJ a Microsoftem, na podstawie której koncern z Redmond od 10 lat był poddany szczególnej kontroli ze strony Departamentu. Działania takie miały związek ze stosowanymi przez Microsoft praktykami monopolowymi.

Teraz DoJ uznał, że Microsoft zmienił swoje postępowanie i dalszy nadzór jest niepotrzebny. Zdaniem prawników Departamentu koncern spełnił warunki ugody, dlatego też może ona wygasnąć. Od 12 maja producent Windows nie będzie już poddany specjalnemu nadzorowi.

Z nieoficjalnych doniesień wiadomo, że nad przestrzeganiem zapisów ugody czuwało około 400 pracowników Microsoftu. Nie wiadomo, co się teraz z nimi stanie, czy zostaną zwolnieni czy też przeniesieni na inne stanowiska.

Wygaśnięcie umowy z DoJ pozwoli Microsoftowi szybciej podejmować decyzje. Przez ostatnie 10 lat musiały być one akceptowane przez urzędników.

Na decyzję DoJ mogło wpłynąć nie tylko zachowanie samego Microsoftu, ale również obecna sytuacja rynkowa. Koncern nie jest już taką potęgą jaką był w latach 90. i przez ostatnią dekadę. Przeglądarka Internet Explorer szybko traci rynek, firmie nie udało się dotychczas zdobyć mocnej pozycji na rynku urządzeń mobilnych, a nawet na rynku systemów dla komputerów stacjonarnych jego udziały powoli się zmniejszają.

Reklama

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy