Daj im palec, a...

Zapomnieć o czekach, kartach i gotówce? Jak najbardziej! Umożliwia to nowy biometryczny system płatniczy, testowany właśnie przez klientów amerykańskiego detalisty Piggly Wiggly - regionalnej sieci 120 sklepów spożywczych.

Wystarczy przyłożyć palec do ekranu, wklepać odpowiedni numer i wybrać konto z elektronicznego "portfela". Wystarczy jednokrotne zalogowanie się do systemu, by bez przeszkód płacić we wszystkich punktach, które go stosują. System pozwala także uniknąć prowizji, które są obciążeniem przy transakcjach powszechnie stosowanymi kartami debetowymi.

System opracowała firma Pay by Touch z San Francisco. Wprowadzenie go na szeroką skalę będzie możliwe już w przyszłym roku. Pojedyncze urządzenie kosztuje 200 dolarów.

W Europie brytyjski Swindon and Gloucester Co-op wprowadzi analogiczny produkt już tej jesieni. Podobne systemy są też testowane w Niemczech.

Reklama

Systemowi grozi konkurencja ze strony Visy, Mastercard i American Express, które już testują systemy kart "bezkontaktowych" wyposażonych w czipy czułe na fale radiowych, za pomocą których dokonuje się płatności jedynie przesuwając je nad czytnikiem - w przypadku małych płatności żadne podpisy i numerki nie są wymagane.

Obydwie formy płatności z pewnością zmniejszą kolejki i przyczynią się do zwiększenia obrotów w marketach i fast-foodach. Poza tym, są o wiele bezpieczniejsze, bo trudniejsze do podrobienia niż tradycyjne formy kart.

Eksperci uważają, że obydwa systemy - Pay by Touch i karty "bezkontaktowe" - rozwiną się jednocześnie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama