Czy podpalono nadajnik 5G w Polsce? PLAY i Izba Informatyki potępiają akty wandalizmu
Stacja bazowa należąca do sieci PLAY spłonęła. Mowa o nadajniku w dzielnicy Łódź Bałuty. Pojawiły się sugestie, że to może być podpalenie. Operator sieci PLAY potępia podżeganie do ataków na infrastrukturę telekomunikacyjną.
Operator PLAY nie potwierdza, że nadajnik należał do nich. Zdobyliśmy jednak ogólne oświadczenie operatora: "W związku z doniesieniami o atakach na infrastrukturę telekomunikacyjną w Polsce operator sieci PLAY oświadcza, że takie czyny noszą znamiona działalności przestępczej wymierzonej w bezpieczeństwo państwa i obywateli. Operator podkreśla, że bezpieczeństwo oraz ochrona klientów i pracowników jest jego najwyższym priorytetem. Wszelkie tego rodzaju ataki są natychmiast zgłaszane odpowiednim organom ścigania na najwyższym szczeblu.
Infrastruktura telekomunikacyjna pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu społeczeństwa i gospodarki. Jej znaczenie jest szczególnie istotne w sytuacjach krytycznych, takich jak stan klęski żywiołowej, czy stan epidemii, którego właśnie doświadczamy. Sprawna i wydajna infrastruktura telekomunikacyjna jest niezbędna w zgłoszeniach wypadków i wydarzeń zagrażających zdrowiu i życiu wszystkich osób znajdujących się na terytorium Polski. Ataki na nią są takim samym przestępstwem, jak niszczenie infrastruktury kolejowej (tory i trakcje) czy energetycznej (linie przesyłowe).
Z podobnym apelem zwróciła się Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji: "Jesteśmy świadkami fali agresji skierowanej przeciwko infrastrukturze o charakterze krytycznym. Oprócz dezinformacji, mamy do czynienia z przestępstwami polegającymi na niszczeniu urządzeń telekomunikacyjnych, które zapewniają łączność milionom Polaków. Sprawcy tych przestępstw nie mogą zostać bezkarni, a wszystkie strony odpowiedzialne za bezpieczeństwo oraz rozwój gospodarczy kraju powinny wzmocnić swoje wysiłki, aby przerwać łańcuch agresji i działań niezgodnych z prawem. Pozostanie biernym to przyzwolenie na stworzenie zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi, np. gdy nie będzie można wezwać służb ratowniczych" - czytamy w oświadczeniu.