CIA odtajniła akta dotyczące UFO z lat 40. i 50.

Centralna Agencja Wywiadowcza odtajniła właśnie akta dotyczące spraw rzekomych bliskich spotkań z UFO. Materiały pochodzą z lat 40. i 50., dotyczą nie tylko wydarzeń na terenie Stanów Zjednoczonych, ale również Europy i Afryki.

Niezależnie od naszego nastawienia do tematyki UFO, analiza odtajnionych materiałów CIA może być szalenie ciekawa. Amerykański wywiad po zakończeniu wojny oraz w latach 50. bardzo poważnie podchodził do tematyki związanej z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi. Bez wątpienia jest to powiązane z początkami zimnej wojny i obawą przez zaawansowaną bronią, jaką mogli stworzyć naukowcy ze Związku Radzieckiego.

Obawiając się najgorszego, wywiad badał dogłębnie każdą sprawę. Warto pamiętać, że zarówno wywiad amerykański, jak i radziecki często wykorzystywał "historię o UFO" po to, aby zataić prawdę o testach nowych myśliwców, bombowców lub satelitów. Łatwiej było sprzedać historię o UFO niż ujawnić prawdę o testach nowych maszyn.

Reklama

Archiwiści z CIA, w ramach żartu, odnieśli się nawet do serialu "Z Archiwum X", dzieląc materiały na takie, które mogłyby zainteresować agenta Muldera (sprawy niewyjaśnione, związane z rzekomym spotkaniem z UFO) oraz na sprawy dla agentki Scully (materiały naukowe oraz spotkania ekspertów). W "koszyku" Muldera znajdziemy takie incydenty jak m.in.:  latające spodki nad Wschodnimi Niemcami, UFO nad Hiszpanią lub kosmici latający nad kopalnią uranu w belgijskim Kongo. Materiały "dla agentki Scully" rzeczywiście mniej działają na wyobraźnię, dotycząc zagadnień jak panel naukowy o badaniach nad UFO z 1953 roku oraz notek szefów kolejnych departamentów CIA o rzekomych spotkaniach z kosmitami.

Materiały odtajnione przez CIA można znaleźć w tym miejscu.

Brytyjskie UFO

Niecałe dwa lata temu swoje "Archiwum X" odtajnił również brytyjski wywiad. Mający ponad 4300 stron dokument wskazuje na to, że pomimo wielu raportów, UFO w Wielkiej Brytanii nigdy się nie pojawiło. W raportach Brytyjczyków znajdziemy sporo  zabawnych (albo prawdziwych, jak kto woli) sytuacji było znacznie więcej. Na przykład w czerwcu 2008 roku policyjny śmigłowiec podczas patrolu w Walii zauważył grupę małych, czerwonych świateł.  Brytyjskie tabloidy nazwały ją "armią obcych". Potem okazało się, że były to... chińskie lampiony puszczane na weselu! Więcej informacji z brytyjskiego "Archiwum X" w tym materiale.

Co pokazało CIA?


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UFO | CIA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy