Bo do ulgi trzeba dwojga...

Jak wszyscy wiemy, od 1 marca 2005 roku za usługi dostępu do internetu będziemy płacić 22-proc. VAT. Wiadomo też, że aby złagodzić skutki tej decyzji, Sejm uchwalił możliwość odliczenia wydatków na podłączenie do sieci i użytkowanie internetu. Limit odliczeń wynosi 760 zł. Nie wszyscy jednak wiedzą, że - teoretycznie - można odliczyć nieco więcej. Małżeństwa rozliczające się razem będą mogły odliczyć dwukrotność tej kwoty, ale...

... tylko wtedy, gdy przedstawią wraz z rozliczeniem faktury wystawione na nazwiska obu małżonków. Prawie wszyscy użytkownicy telefonu (na fakturze wyszczególniono koszt połączeń modemowych), SDI czy neostrady otrzymują rachunek na jedno nazwisko. Teoretycznie istnieje możliwość zamiany faktury, tak aby widniały na niej oba nazwiska. Ale... tylko teoretycznie.

Próbowaliśmy zasięgnąć informacji na Błękitnej Linii (która ponoć ma już działać bezawaryjnie i szybko). Połączenie uzyskaliśmy po ponadgodzinnym wysłuchiwaniu komunikatu: "Przepraszamy, wszystkie linie są zajęte...").

Reklama

Kiedy już się dodzwoniliśmy, pani odmówiła udzielenia jakiejkolwiek informacji bez podania numeru faktury. Druga próba (nieco krótsze oczekiwanie) też nie była udana. Tym razem odebrał pan, który stwierdził, że nie wie i poprosił o telefon później.

Kolejne próby tylko trochę rozjaśniły sytuację. Dowiedzieliśmy się , że... trzeba czekać, aż przyjdą wytyczne z urzędu skarbowego na temat rozliczania.

Po kolejnym telefonie wiemy, że trzeba rozwiązać umowę i nawiązać nową. Ale to nie zawsze jest opłacalne...

Piąty telefon przyniósł informację, że możliwość zmiany umowy dotyczy tylko tzw. osób prawnych (a małżeństwo takim nie jest). W końcu trafiliśmy na kogoś kompetentnego, ale uzyskana odpowiedź nas nie zadowoliła: nie można uzyskać faktury rozpisanej na dwa nazwiska. Drążyliśmy jednak dalej...

W końcu trafiliśmy na dość dobrze poinformowanego pana, który wyjaśnił, co następuje:

Ustawa jest przegłosowana, ale przepisów wykonawczych do niej nie ma. TP SA próbowała się dowiedzieć, co z tym fantem zrobić, ale nikt - nawet w Ministerstwie Finansów - nic na ten temat nie wie.

Telekomunikacja zwróciła się o wykładnię prawną do różnych kancelarii i... ile kancelarii - tyle wykładni! Nie wie też nic "podwładny" Ministerstwa Finansów, czyli Urząd Skarbowy. Wprawdzie Renata Borkowska, rzeczniczka Izby Skarbowej w Łodzi twierdzi, że "można", ale już w Izbie Skarbowej w Krakowie uzyskaliśmy zupełnie odmienną informację.

W rezultacie nie wiadomo ani czy małżeństwa będą mogły sobie odliczyć 1520 zł, ani nawet czy i jak internauci indywidualni będą mogli sobie odliczyć te 760 zł.

Nieco inaczej podchodzą do sprawy operatorzy komórkowi.

Jeśli np. łączymy się z siecią przez GPRS, najprawdopodobniej będziemy mogli uzyskać fakturę na dwie osoby - informują w Erze i w Plusie. Jeśli jednak nawet będzie można odliczyć te pieniądze, nie oznacza to wcale, że tyle zostanie nam w kieszeni. Zysk zależy bowiem od zarobków. Jeśli zarobimy w ciągu roku nie więcej niż 37 tys. zł, będziemy mogli po rozliczeniach "odjąć" fiskusowi niecałe 150 zł.

Czy małżonkowie, którzy przedstawią "podwójną" fakturę, będą mogli zsumować zyski? Nie wiadomo. Być może - jak w przypadku "budowy na wynajem" lub darowizn - dowiemy się o tej możliwości dopiero wtedy, gdy wszyscy "krewni i znajomi królika" już z tej ulgi skorzystają, a Ministerstwo Finansów zapowie, że ją znosi.

Jakie to typowo polskie.

Dowiedz się więcej na temat: małżeństwa | nazwiska | faktura | ulgi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy