Blu-ray w samochodzie - po co?

Firma Audiovox pochwaliła się pierwszym na świecie odtwarzaczem samochodowym Blu-ray. W pierwszej chwili robi on wrażenie. Potem pojawia się pytanie - po co komu taki odtwarzacz w aucie?

Blu-ray w aucie jest moim zdaniem zbędny. Ekraniki w zagłówkach są najczęściej tak małe, że nawet jeśli będą miały chociażby 720p, to i tak nie będzie go zbyt dobrze widać. Co więcej, w czasach, gdy filmy można odtwarzać na laptopie, komórce, PDP, iPadzie i setkach innych urządzeń, powoli takie kino domowe na kółkach traci sens. Przynajmniej moim zdaniem. AVDBR1 trafi do sklepów za wielką wodą wiosną tego roku.

Odtwarzacz będzie kosztował 349,99 dolarów, czyli ok. 1000 zł. Niemało. Player będzie można zainstalować w bagażniku lub pod siedzeniem. Zaoferuje on obsługę BD-Live i WiFi, ale nie wiem do końca, jak niby mamy coś takiego wykorzystać w czasie jazdy. Chyba że staniemy przy fast foodzie i podepniemy pod hot spota.

Reklama

Szymon Adamus

http://hdtvmania.pl/

HDTVmania.pl
Dowiedz się więcej na temat: firma | blu-ray
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy