Tylko jeden drink do Netflixa? Tak możesz zrujnować swoje zdrowie

Nowe badanie pokazuje, że już jeden drink dziennie może podnosić ciśnienie, co skutkuje dodatkowym obciążeniem naczyń krwionośnych, serca i innych narządów, a stąd już prosta droga do poważnych problemów, jak zawał serca, udar mózgu czy otępienie naczyniowe.

Nowe badanie pokazuje, że już jeden drink dziennie może podnosić ciśnienie, co skutkuje dodatkowym obciążeniem naczyń krwionośnych, serca i innych narządów, a stąd już prosta droga do poważnych problemów, jak zawał serca, udar mózgu czy otępienie naczyniowe.
Alkohol ma zgubny wpływ na ciśnienie krwi, nawet pity w małych ilościach /123RF/PICSEL

Nawet jeden drink dziennie to za dużo

Jeśli należycie do licznego grona osób, dla których idealny wieczór po pracy to lampka ulubionego wina i Netflix, naukowcy nie mają dobrych wieści - rutynowe picie jest niebezpieczne, nawet jeśli chodzi o małe ilości alkoholu. 

Jak wynika z nowego badania opublikowanego na łamach American Heart Association, wystarczy zaledwie jeden drink dziennie, żeby podnieść ciśnienie krwi i dotyczy to również osób, które nie mają problemów z nadciśnieniem, co było dla badaczy ogromnym zaskoczeniem. 

Reklama

A jak dobrze wiemy, zbyt wysokie ciśnienie krwi dodatkowo obciąża naczynia krwionośne, serce i inne narządy, jak mózg, nerki i oczy, a utrzymujące się przez dłuższy czas może prowadzić do wielu poważnych problemów zdrowotnych, w tym zawałów serca, udarów mózgu i otępienia naczyniowego. 

I choć istnieją leki, które można podawać pacjentom w takiej sytuacji, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem są zmiany w stylu życia, jak regularne ćwiczenia, utrata wagi, ograniczenie kofeiny, soli i alkoholu.

Dane nie kłamią. Nie ma bezpiecznej ilości alkoholu

W przeglądzie przeanalizowano dane z siedmiu badań przeprowadzonych w Japonii, Korei Południowej i Stanach Zjednoczonych w latach 1997-2021. Wzięło w nich udział łącznie ponad 19 tys. dorosłych w wieku od 20 do około 70 lat, u których wcześniej (przez średnio pięć lat) nie zdiagnozowano alkoholizmu, chorób układu krążenia, wątroby lub cukrzycy.

Wszyscy uczestnicy zostali na początku badań zapytani o swoje typowe spożycie alkoholu, które przeliczono na gramy, aby uniknąć różnic między krajami w kwestii tego, co stanowi "standardowy napój alkoholowy" (WHO ustala standard na 10 gramów alkoholu na drinka, podczas gdy w USA jest to 14 gramów).

Następnie naukowcy wykorzystali te statystyki, aby określić, jak różne ilości alkoholu wpływają na ciśnienie krwi. Jak się okazało, picie średnio 12 gramów alkoholu dziennie powodowało w ciągu pięciu lat niewielki wzrost ciśnienia skurczowego o 1,25 mm Hg. U osób, które spożywały średnio 48 gramów alkoholu dziennie, skurczowe ciśnienie krwi wzrosło jednak o prawie 5 mm Hg w tym samym przedziale czasowym w porównaniu z osobami niepijącymi.

Naukowcy zauważają też, że wpływ alkoholu na ciśnienie krwi był jeszcze bardziej znaczący, jeśli odczyty danej osoby były podwyższone w momencie rozpoczęcia badania, co sugeruje, że największe korzyści z niepicia mogą odnieść osoby z podwyższonym ciśnieniem krwi. 

Mówiąc krótko, to już kolejne badanie w ostatnim czasie, które pokazuje, że nie ma bezpiecznych ilości alkoholu. Każda jest szkodliwa, prowadząc do poważnych problemów zdrowotnych, szczególnie w połączeniu z innymi niezdrowymi nawykami. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: alkohol | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy