Rzadkie zjawisko w trakcie burz. Piorun oddolny uchwycony na Lubelszczyźnie

Sezon burzowy trwa w najlepsze i na niebie często można podziwiać pioruny. Na Lubelszczyźnie udało się jednak uchwycić bardzo rzadkie zjawisko tego typu. Był nim piorun oddolny, który objawia się wyładowaniem w przeciwnym niż zazwyczaj kierunku. Udało się go dostrzec w okolicy Ryk.

Burze w maju to nic nowego. Sezon na tego typu zjawiska trwa w najlepsze i w tym miesiącu z pewnością niejednokrotnie będziemy mieli okazję podziwiać na niebie wyładowania elektryczne w postaci piorunów. Zazwyczaj mają one swój początek w chmurach i uderzają w powierzchnię. Tymczasem na Lubelszczyźnie udało się zaobserwować bardzo rzadkie zjawisko atmosferyczne w postaci "Upward Lightning".

Piorun oddolny dostrzeżony na Lubelszczyźnie

Na Lubelszczyźnie w Rykach udało się dostrzec piorun oddolny (nazywany też odwróconym lub wstępującym). To rzadkie zjawisko atmosferyczne nazywane Upward Lightning.

Reklama

Piorun oddolny został uchwycony w trakcie niedzielnej burzy przez Arkadiusza Wójtowicza, jednego z twórców portalu fanipogody.pl. Autor zrobił zdjęcie, które możemy podziwiać w artykule. Trzeba przyznać, że efekt widoczny na zdjęciu jest bardzo ciekawy.

Upward Lightning - co to za zjawisko?

Upward Lightning to bardzo rzadkie zjawisko atmosferyczne, które objawia się piorunem lecącym w przeciwnym kierunku niż zazwyczaj. Przeważnie obserwujemy wyładowania elektryczne, które swój początek mają w chmurach i lecą w kierunku powierzchni. Tutaj jest odwrotnie.

Piorun oddolny ma swój początek przy powierzchni i wyładowanie skierowane jest do góry. Takie zjawisko wymaga jednak sprzyjających warunków w postaci wysokich konstrukcji. Mogą to być wieżowce, maszty czy turbiny wiatrowe. W przypadku pioruna wstępującego na Lubelszczyźnie był to maszt Radiowo-Telewizyjnego Centrum Nadawczego w Rykach.

Zjawisko nadal skrywa tajemnice

Pioruny oddolne nadal pozostają w sferze badań i ich wszystkie zagadki nie zostały rozwiązane. Na ten temat powstało kilka teorii, które tłumaczą powstawanie zjawiska Upward Lightning. Jedna z nich zakłada powstawanie warstw elektrycznych o zróżnicowanych właściwościach w wyniku gradientu temperatur.

Druga z teorii mówi o zakłóceniach pola elektrycznego wokoło dużych struktur. To następnie powoduje koncentrację ładunków, które finalnie znajdują ujście w postaci pioruna oddolnego.

Burze będą nam towarzyszyć często

Obecny okres sprzyja burzom i wyładowań elektrycznych w maju będzie dużo. Jeśli zastanawiamy się nad tym, jak daleko znajdują się tego typu zjawiska od nas, to istnieje prosty sposób na obliczenie odległości. Od momentu wyładowania należy zacząć liczyć (najlepiej płynnie 101, 102, 103 itd.). Odliczanie przerywamy w momencie usłyszenia grzmotu. Każde 3 sekundy to odległość 1 km. Jedna to około 340 m. To tak na wypadek, gdybyśmy chcieli uzyskać bardziej precyzyjny wynik.

Polecamy na Antyweb: Straciłeś telefon z mObywatelem? O tym koniecznie pamiętaj

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pioruny | burze nad Polską | Lubelszczyzna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy