Po 25 latach przegrał zakład i skrzynkę wina. Poszło o świadomość

W barze siedział neurobiolog i filozof... brzmi jak kiepski żart, jednak dwadzieścia pięć lat temu neurobiolog Christof Koch i filozof David Chalmers siedzieli w barze, popijając drinki i w trakcie dyskusji postanowili się założyć o świadomość. Wynik? Neurobiolog przegrał skrzynkę dobrego wina.

25-letni zakład o świadomość

Neurobiolog Christof Koch i filozof David Chalmers w 1998 roku uczęszczali do Association for the Scientific Study of Consciousness (ASSC), kiedy wywiązała się między nimi pewna dyskusja na temat możliwości odkrycia, co odpowiada za świadomość człowieka. Koch utrzymywał, że w ciągu 25 lat naukowcom uda się odkryć sygnaturę świadomości w mózgu, na szali stanęła skrzynka dobrego wina. 

Jednak po latach okazało się, że nauka do tej pory nie wie, co odpowiada za to, że jesteśmy świadomi. W tamtym czasie Christof Koch pracował z Francisem Crickiem w zespole odpowiadającym za odkrycia struktury DNA. Obaj jednak mieli głęboką nadzieję, że uda im się znaleźć aktywność w określonych neuronach odpowiadającą za to, że jako ludzie jesteśmy świadomi swoich doświadczeń.  

Reklama

W poszukiwaniu ścieżek świadomości

Z perspektywy czasu Koch może wydawać się niebywałym optymistą, kiedy wchodził w zakład z Chalmersem, być może miał nadzieję, że nikt nie będzie pamiętał po 25 latach o tym zakładzie. Jednak znalazł się jeden dociekliwy dziennikarz, który postanowił zweryfikować wynik zakładu. 

Dziennikarz Per Snaprud wytropił tę dwójkę po 20 latach, by dowiedzieć się, kto jest bliżej zwycięstwa. Wtedy Koch pracował w Allen Institute for Brain Science w Seattle, kontynuował badania nad świadomością. Z początku on i Crick myśleli, że wpadli na trop ścieżki świadomości w claustrum, czyli regionie mózgu, który jest stosunkowo mało zbadany.  

Jednak ten trop okazał się ślepym zaułkiem. Badania na pacjencie chorym na padaczkę wykazały, że pod wpływem uszkodzeń tego regionu, następowała tylko niewielka zmiana w świadomym myśleniu, co sugeruje, że nie tędy droga. W międzyczasie badacze Koch i Chalmers prowadzili badania nad alternatywnymi hipotezami. Istnieją dwie teorie dotyczące powstawania świadomości, które omawiali podczas prac na ASSC, co dało początek całej opisanej historii.  

Mowa tutaj o teorii zintegrowanej informacji (IIT) i teorii globalnej przestrzeni roboczej sieci (GNWT). Teorię odnoszą się do określonych obszarów w mózgu. ITT wierzy, że sygnał świadomości ukrywa się w tylnej korze mózgowej, natomiast GNWT widzi świadomość pojawiającą się podczas transmitowania informacji przez połączenia mózgowe, zwłaszcza w korze przedczołowej.  

Jednak badania nie potwierdziły żadnej z tych teorii.  

W efekcie czego Koch przegrał zakład z Chalmersem i musiał wypłacić należną nagrodę w postaci skrzynki dobrego wina. Do tej pory naukowcy nie są w stanie określić, skąd bierze się świadomość. Gdyby udało się tego dokonać, bylibyśmy o krok od stworzenia ogólnej sztucznej inteligencji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: neurobiologia | świadomość | Mózg | filozofia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy