Ukraińcy zastawili pułapkę. Rosyjskie czołgi padały jak muchy

Według doniesień centrum prasowego 67. Brygady Zmechanizowanej, ukraińskie siły pomyślnie przechwyciły i zniszczyły rosyjski konwój ok. 20 jednostek zmierzających w kierunku miasta Czasiw Jar.

Według doniesień centrum prasowego 67. Brygady Zmechanizowanej, ukraińskie siły pomyślnie przechwyciły i zniszczyły rosyjski konwój ok. 20 jednostek zmierzających w kierunku miasta Czasiw Jar.
Po Bachmucie i Awdijiwce Rosjanie wybrali nowy cel. To Czasiw Jar, ale na razie Ukraina dobrze sobie radzi /Illia Ponomarenko (screen z nagrania) /Twitter

Rosyjskie siły lubią miasta-symbole, dlatego po wielomiesięcznych i krwawych walkach o Awdijiwkę, przed którą toczyły równie zacięte walki o Bachmut, wybrały nowy cel - Czasiw Jar. To ukraińskie miasto w obwodzie donieckim, słynące z bogatego złoża wysokiej jakości iłów ogniotrwałych i tym samym największej w kraju fabryki wyrobów ogniotrwałych. Jak sugeruje Forbes, sądząc po ruchu jednostek w tym regionie, Kijów musi być przygotowany na kolejną wielką bitwę. 

Tym razem jednak taką z dużo poważniejszymi konsekwencjami, bo podczas gdy ukraińskie siły mogły wycofać się z Awdijiwki bez ryzykowania szerszego załamania się linii obronnej na wschodzie, zdobyty Czasiw Jar pozwoli Rosjanom na większym przełom i otworzy im drogę na zachód Ukrainy. Jak wyjaśnia ukraińska grupa analityczna Frontelligence Insight, mogłoby to mieć "tragiczne konsekwencje, ponieważ zapewniłoby armii rosyjskiej bezpośrednią drogę do natarcia w kierunku kluczowych miast".

Reklama

Czasiw Jar musi przetrwać

To właśnie dlatego rosyjskie siły od kilku dni prowadzą tu intensywne działania, a ukraińskie wojska zastawiają pułapki czołgowe na kluczowych drogach prowadzących do miasta. Jedną z nich możemy oglądać na nagraniu udostępnionym przez służbę prasową 67. Brygady Zmechanizowanej, znajduje się ona na drodze T-0504, która biegnie na zachód od Iwanowska i przez las do południowych dzielnic miasta. To właśnie tędy siły rosyjskie, najpewniej z 11. Brygady Powietrzno-Szturmowej działającej z ruin Bachmutu, próbują dostać się w okolice Czasiw Jaru.

I jak możemy przeczytać w nowej publikacji Forbesa, jeśli im się powiedzie i przekroczą ten punkt, mają duże szanse na zniknięcie i ukrycie się w lesie, skąd będą mogły prowadzić ataki dronowe i artyleryjskie. Do tej pory Ukraińcom udaje się jednak blokować ataki, a udostępnione nagranie pokazuje, że Rosja podczas prób natarcia straciła już ok. 20 jednostek i nie zdobyła przyczółka w mieście, co pokazuje, że dla Moskwy zadanie to również będzie bardzo trudne.

To będą długie walki

Zwłaszcza że jak podaje Frontelligence Insight, zmagania Rosjan w tym miejscu były łatwe do przewidzenia, a to zaledwie jeden z wielu takich punktów na drodze łączącej Czasiw Jar i Bachmut, która ma kilka mostów nad kanałem wodnym. Zatem zdaniem ekspertów organizacji "przy "właściwym podejściu i odpowiednio przydzielonych zasobach Czasiw Jar może potencjalnie stanowić bardzo poważną przeszkodę w nacieraniu wojsk rosyjskich".

Nie oznacza to jednak, że dla Kijowa będzie to "bułka z masłem", bo ukraińscy urzędnicy już wcześniej podkreślali trudną sytuację w mieście, określając ją nawet jako "najtrudniejszą od rozpoczęcia inwazji na pełną skalę". Rosyjska artyleria i lotnictwo codziennie bombardują ten obszar, a teraz dołączają do nich także pojazdy opancerzone i czołgi. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy