Ukraińcy ogłosili, że zwrócą Rosjanom całą przejętą broń

W trakcie obecnej kontrofensywy prowadzonej przez ukraińską armię w obwodzie charkowskim i chersońskim, przejęto najróżniejszej maści broń o wartości grubo ponad 200 milionów dolarów. Teraz Ukraińcy zapowiadają, że zwrócą ją Rosjanom.

W trakcie obecnej kontrofensywy prowadzonej przez ukraińską armię w obwodzie charkowskim i chersońskim, przejęto najróżniejszej maści broń o wartości grubo ponad 200 milionów dolarów. Teraz Ukraińcy zapowiadają, że zwrócą ją Rosjanom.
Siły Zbrojne Ukrainy chcą zwrócić pozyskaną broń Rosji /Twitter

W ciągu zaledwie 2 tygodni prowadzonej przez ukraińską armię kontrofensywy, m.in. w obwodzie charkowskim i chersońskim, udało się przejąć rosyjską broń o wartości grubo ponad 200 milionów dolarów i jednocześnie zniszczyć sprzęt za kolejne 670 milionów dolarów.

Ukraińcy przejęli sprzęt za ponad 200 milionów dolarów

Jak podaje Forbes, w dniach 6-11 września zginęło 2850 okupantów i zniszczeniu uległo 590 sztuk ciężkiego sprzętu. Dokładnie chodzi tutaj o: 86 czołgów, 158 opancerzonych wozów bojowych, 106 systemów artyleryjskich, 159 pojazdów, 46 sztuk innego sprzętu.

Teraz Siły Zbrojne Ukrainy zapowiedziały, że zamierzają jak najszybciej zwrócić Rosjanom całą broń przejętą w trakcie kontrofensywy. Wszystkie pociski zostaną wystrzelone w kierunku okupanta, a czołgi i sprzęt pozwolą uwolnić najeźdźców od koszmaru wojny, wysyłając ich na tamten świat. Żołnierze przy okazji swojego oświadczenia, pokazali cenne zdobycze, które, jak sami przyznają, staną się bombowym prezentem dla Rosjan.

Reklama

Ogromne ilości rosyjskiego militarnego złota

Wśród nich znajdują się pociski artyleryjskie ZUBK14 kal. 125 mm, nowoczesne granatniki wielozadaniowe Zanos, pociski rakietowe Kornet, czołgowe ppk Reflex-M, drony Orłan-10, zaawansowane miny PTKM-1R oraz granatniki RPG-30, RSzG-2, RPG-7 i granatniki termobaryczne RPO-A Trzmiel, a także amunicję czołgową i pociski rakietowe 9M27 kal. 220 mm.

Obrońcy Ukrainy pochwalili się, że w ostatnich 2 tygodniach udało się im przejąć ogromną ilość czołgów T-72, T-80 i T-90 różnej modyfikacji. Kilka krajów UE już zapowiedziało dostarczenie odpowiedniej broni do tych pojazdów, by można było z nich zrobić dobry użytek.

Przy okazji tematu pozyskanego sprzętu, nie można nie wspomnieć, że Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się na serwisach społecznościowych wyjątkowym sprzętem, w postaci stanowiska dowodzenia, będącego częścią rosyjskiego mobilnego naziemnego systemu walki elektronicznej (WRE) o nazwie Krasucha-4. Ale to nie wszystko. Jest też tajemniczy pojazd prototypowy, który jest wsparciem dla systemu Krasucha-4.

Mówi się, że Krasucha-4 jest w stanie śledzić samoloty tworzące system wczesnego ostrzegania, a być może też zakłócać ich pokładowe urządzenia radioelektroniczne. System może też śledzić drony, takie jak turecki Bayraktar, czy nawet satelity szpiegowskie. Oprócz tego, ich zadaniem jest osłanianie wyrzutni lądowych pocisków balistycznych Iskander. System zostanie przewieziony do amerykańskiej bazy w Niemczech, gdzie zapoznają się z nim europejscy inżynierowie z NATO.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: technologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama