Szef Grupy Wagnera zwariował? Jego wystąpienie mogło zawierać sekretny sygnał dla Ukraińców
Okrutny "Rzeźnik Bachmutu" nagrał najdziwniejsze wystąpienie w swoim życiu. Jewgienij Prigożyn chwalił Ukraińców, krytykował Rosjan i zaproponował szybką, samobójczą śmierć generałom armii Putina. Ale i tak to wszystko blednie przy jednym szczególe, na który zwrócili uwagę ukraińscy eksperci.
Jewgienij Prigożyn to jedna z najbardziej mrocznych postaci w Rosji. Jest twórcą "Grupy Wagnera" złożonej z byłych żołnierzy i najemników, która na terenie Ukrainy wykazała się wyjątkową bezwzględnością i okrucieństwem. Po tym, jak w bestialski sposób jego artyleria zrównała z ziemią Bachmut, dostał przydomek "Rzeźnika Bachmutu".
Uważany był od zawsze za jednego z najbardziej zaufanych ludzi Władimira Putina, ale jego wystąpienia w mediach społecznościowych budzą co najmniej zdumienie. Po ostatnim ataku dronów na Moskwę Jewgienij Prigożyn oskarżył rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej o bezczynność i zarzucił mu nieudolność. Jednak zupełnym kuriozum okazał się jego najnowszy występ zamieszczony w mediach społecznościowych. Szef "Grupy Wagnera" chwali w nim ukraińską armię i nie zostawia suchej nitki na rosyjskich władzach, które jego zdaniem ukrywają prawdę o fatalnym stanie armii. Przedstawił także bardzo osobliwą propozycję dla rosyjskich generałów.