Rzucą wszystkich na kolana? Iran ujawnia drony Shahed-147 i pocisk Fattah-2

Ostatnie miesiące to prawdziwy popis irańskiego przemysłu zbrojeniowego, co jest szczególnie niepokojące w kontekście cichego wspierania przez Iran zarówno Rosji w wojnie z Ukrainą, jak i Hamasu i innych organizacji terrorystycznych.

Ostatnie miesiące to prawdziwy popis irańskiego przemysłu zbrojeniowego, co jest szczególnie niepokojące w kontekście cichego wspierania przez Iran zarówno Rosji w wojnie z Ukrainą, jak i Hamasu i innych organizacji terrorystycznych.
Kolejny pocisk hipersoniczny w arsenale Iranu. Oto Fattah-2 /Clash Report /Twitter

W ostatnich miesiącach regularnie piszemy o kolejnych irańskich systemach wojskowych, co zdaniem amerykańskich ekspertów jest poważnym powodem do niepokoju, bo Teheran wyrasta na militarną potęgę. W marcu dowiedzieliśmy się, że w ciągu kilku miesięcy kraj ten dysponować może bronią jądrową, na początku czerwca oficjalna państwowa agencja informacyjna IRNA ujawniła "pierwszy wyprodukowany w kraju hipersoniczny pocisk balistyczny" o zasięgu 1400 km, pod koniec sierpnia poznaliśmy zaawansowany dron bojowy Mohajer-10 wyraźnie inspirowany amerykańskim systemem MQ-9 Reaper, a pod koniec października kolejny klon systemu USA - mianowicie drony-kamikadze Sina do złudzenia przypominające modele Switchblade 300.

Reklama

Shahed-147 lata wysoko i widzi wszystko

Mało? Iran zapowiedział właśnie wprowadzenie do swojego arsenału nowych dronów zwiadowczych Shahed-147. To bezzałogowy system typu HALE (ang. High-altitude Long-endurance), czyli latający na dużych wysokościach i na dalekie odległości. Według lokalnych źródeł nowy dron wyróżnia się rozpiętością skrzydeł sięgającą 26 metrów, imponującą wysokością maksymalną wynoszącą ponad 18 000 metrów, jest napędzany silnikiem turbośmigłowym i wykorzystuje najnowocześniejszą technologię obserwacyjną, w tym radar z syntetyczną aperturą (SAR). To radar będący odpowiedzią na problemy radarów z rzeczywistą aperturą, które nie mogą tworzyć obrazów o wysokiej rozdzielczości bez niepraktycznie dużej anteny.

SAR "syntetyzuje" dużą antenę, ale koncepcja jego działania pozostaje taka sama, tj. uwalnia impulsy energii elektromagnetycznej do obiektu na Ziemi, a następnie rejestruje długość fali energii, którą otrzymuje z powrotem, co pozwala na rekonstrukcję dowolnych obiektów znajdujących się poniżej wiązki energii. Mówiąc krótko, Shahed-147 lata wysoko, więc nadzoruje rozległy obszar, co jest potężnym atutem w monitorowaniu i gromadzeniu informacji wywiadowczych, a zastosowanie radaru SAR pozwala na generowanie obrazów o wysokiej rozdzielczości nawet w trudnych warunkach pogodowych.

Kolejny pocisk hipersoniczny w arsenale Iranu. Oto Fattah-2

Iran ujawnił przy okazji nową wersję swojego pocisku hipersonicznego Fattah-2, który jak podała irańska agencja informacyjna Tasnim, jest wyposażony w głowicę hipersonicznego pojazdu szybującego (HGV), używaną w połączeniu z rakietami balistycznymi w celu znacznej zmiany ich trajektorii po wystrzeleniu. I chociaż nie dowiedzieliśmy się o tym systemie nic więcej, to jak wspominaliśmy na wstępie, ujawnienie Fattah-2 przychodzi dosłownie kilka miesięcy po prezentacji pierwszego irańskiego pocisku hipersonicznego o nazwie Fattah.

Lokalne władze zapowiadały wtedy, że pocisk jest w stanie ominąć nawet najbardziej zaawansowane amerykańskie systemy obronne czy izraelską Żelazną Kopułę, porusza się z prędkością sięgającą 13 Mach, a jego zasięg wynosi 1400 km. 

W maju tego roku usłyszeliśmy też o nowym pocisku, który dysponować ma zasięgiem 2000 km, "przeszedł wszystkie niezbędne testy i wkrótce zostanie zaprezentowany" - w momencie ujawnienia Fatah założyliśmy, że chodziło właśnie o ten pocisk, choć specyfikacja nieco różniła się od deklaracji, ale wiele wskazuje na to, że już wtedy mowa była o Fattah-2.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drony | pocisk hipersoniczny | wojna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama