Myśliwce F‑16 już atakują Rosjan w Ukrainie. Cios dla Kremla

Wszystko wskazuje na to, że myśliwce F-16 biorą już udział w atakach na rosyjskie cele leżące na okupowanych terenach Ukrainy. Ekspert podaje też moment, w którym oficjalnie Ukraińcy zaczną na masową skalę używać tych maszyn.

Wszystko wskazuje na to, że myśliwce F-16 biorą już udział w atakach na rosyjskie cele leżące na okupowanych terenach Ukrainy. Ekspert podaje też moment, w którym oficjalnie Ukraińcy zaczną na masową skalę używać tych maszyn.
Myśliwce F-16 już atakują Rosjan w Ukrainie /Bartek Bera /INTERIA.PL

Pierwsze myśliwce F-16 mogą już latać na ukraińskim niebie — zauważa Roman Svitan, ekspert wojskowy i pilot-instruktor. Dostarczone przez Holandię amerykańskie maszyny mają stacjonować na terytorium Rumunii, czyli kraju NATO, jednak co jakiś czas mogą wlatywać w ukraińską przestrzeń powietrzną, by dokonywać ataku na pozycje rosyjskie np. w obwodzie chersońskim.

Reklama

Rosjanie oficjalnie o tym nie mówią, ponieważ skuteczne ataki dokonywane za pomocą tych maszyn psują narrację Kremla serwowaną Rosjanom o niekończącej się fali zwycięstw. Już kilka miesięcy temu, przedstawiciele armii ogłaszali, że zestrzelili pierwsze ukraińskie myśliwce F-16 i kpili z ich przydatności na froncie.

Pierwsze F-16 już latają nad Ukrainą i atakują Rosjan

— Na podstawie pewnych sygnałów, zwłaszcza wystrzelenia niektórych rakiet, możemy powiedzieć, że to już się dzieje — powiedział Roman Svitan na antenie Kanału24 w kwestii obecności myśliwców F-16 nad Ukrainą. — Myślę, że zobaczymy je w marcu-kwietniu — dodał ekspert, ujawniając, kiedy zagoszczą one na stałe i wzmocnią mocno osłabione od początku wojny siły powietrzne naszego wschodniego sąsiada.

Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, na ile tych amerykańskich maszyn może liczyć Ukraina. — Holenderskie ministerstwo obrony przygotowuje sześć dodatkowych myśliwców F-16 dla Ukrainy — przekazała holenderska minister obrony Kajsa Ollongren na platformie X. Oznacza to, że Siły Zbrojne Ukrainy mogą liczyć na aż 24 te wielozadaniowe maszyny.

43 myśliwce F-16 dla Sił Powietrznych Ukrainy

Ukraina dostanie również kolejnych 19 myśliwców F-16 Fighting Falcon od Danii. Jednak dotrą one nieco później, bo do końca 2025 roku. Jurij Ihnat rzecznik sił powietrznych Ukrainy przyznał, że kraj potrzebuje 120 myśliwców, by zwyciężyć z Rosją, ale na dobry początek kilkadziesiąt sztuk powinno wystarczyć.

Analitycy sugerują, że dowodem na to, że SZU torują drogę do przyjęcia myśliwców F-16 może być fakt ostatnich spektakularnych ataków na rosyjskie samoloty bombowe, latające centra dowodzenia i wczesnego ostrzegania. Ich neutralizacja ma zwiększyć bezpieczeństwo pilotów myśliwców, gdy będą wykonywali zadania na linii frontu.

Ukraińskie F-16 mają być serwisowane w Polsce

Co ciekawe, myśliwce F-16 mają być w miarę możliwości na bieżąco naprawiane bezpośrednio na terytorium Ukrainy, ale jeśli wystąpią większe problemy, to maszyny mają trafić do Polski. Przynajmniej tak zapowiada William A. LaPlante, zastępca sekretarza USAF ds. zakupów, technologii i logistyki.

Nie jest to zaskakująca informacja, ponieważ Wojsko Polskie posiada całą flotę tych maszyn i to właśnie w naszym kraju znajdują się specjalistyczne obiekty przeznaczone do napraw tego typu myśliwców. Ośrodek serwisu F-16 w Polsce znajduje się w Wojskowych Zakładach Lotniczych Nr 2 w Bydgoszczy.

Czym jest amerykański myśliwiec F-16?

F-16 waży 17 ton, może rozpędzić się do 2100 km/h, operować na wysokości ok. 15 kilometrów i oferuje zasięg 4200 kilometrów z dodatkowymi zbiornikami paliwa. Myśliwce mogą korzystać z rewelacyjnego uzbrojenia w postaci m.in. pocisków rakietowych AIM-9 Sidewinder, AIM-120 AMRAAM oraz bomb JDAM, CBU-87 i GBU-10.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sprzęt wojskowy | A/H1N1 | F-16 | Holandia | Jurij Ihnat | NATO | Rosjanie | Rumunia | Ukraina | Wojsko Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy