El Niño rządzi pogodą. Jak wpłynie na zimę w Polsce?

El Niño miesza pogodą na świecie. Choć pojawił się w połowie roku, to maksimum intensywności przypadnie na końcówkę 2023 roku. Jaki wpływ będzie miało na pogodę w Polsce jesienią i zimą?

O El Niño i jego wpływie na pogodę zrobiło się głośno już kilka miesięcy temu, wraz z jego nadejściem w czerwcu (choć niektóre źródła podają już kwiecień jako jego początek). Nazwa El Niño z języka hiszpańskiego oznacza "chłopiec" lub "dzieciątko". To w związku z tym, że tradycyjnie wiązane było z pojawianiem się w okresie Bożego Narodzenia. Choć jego pojawienie się miało miejsce już w połowie roku, to przewiduje się maksimum intensywności właśnie pod koniec roku.

Reklama

Choć tradycyjnie mówi się o skutkach w pasie równikowym Oceanu Spokojnego, to w zasadzie wyraźniejszy lub słabszy wpływ ma również na bardziej oddalone regiony świata, jak Europa, w tym Polska.

Jaka będzie "zima El Niño" w Polsce?

Mówiąc o wpływie oscylacji ENSO na pogodę i jej skutkach skupiamy się głównie na Ameryce Północnej i Południowej. W tych regionach można śledzić bezpośrednie oraz bardziej przewidywalne zmiany pogody. Ze względu na znaczną odległość skutki zjawiska w Europie są trudniejsze do prognozowania, choć oczywiście będą miały miejsce, co potwierdzają również historyczne obserwacje.

El Niño jest ciepłą fazą oscylacji ENSO, w związku z czym można się spodziewać wyższej średniej temperatury na dużej części kontynentu. Oddziaływanie jednak jest na tyle słabe, że żaden meteorolog nie wykorzysta go do dokładnych prognoz pogody w Europie.

Możemy się jednak spodziewać, że w obecnym sezonie jesienno-zimowym, oraz wczesną wiosną zwiększy się ilość opadów, zwłaszcza w zachodniej części Polski.  Niższa temperatura na w Skandynawii i Rosji oraz wyższa na Bałkanach sprawi, że Polska znajdzie się w przejściowym obszarze, co może oznaczać zmienność temperatury. Będą opady deszczu, deszczu ze śniegiem oraz śniegu.

Pojawiają się także opinie, że zima ma być nadzwyczaj łagodna i będą przeważały opady deszczu, które mogą być intensywne. Ponadto możemy się spodziewać wichur i skoków ciśnienia.

Prognoza pogody IMGW. Święta ciepłe i mokre, od stycznia zima

Według prognoz IMGW dla okresu październik-styczeń wynika, że warunki w poszczególnych miesiącach będą się różniły. Podobnie jak w poprzednich miesiącach, w październiku temperatura również może być powyżej normy wieloletniej, ale nie powinniśmy się spodziewać większej ilości opadów. Odwrotna sytuacja ma być w listopadzie, kiedy to temperatura powinna utrzymać się w normie wieloletniej, ale za to będzie większa suma opadów (częstsze opady lub/i bardziej intensywne).

Niestety mapy przedstawione przez IMGW mogą zaniepokoić wszystkich, którzy liczą na białe, śnieżne święta. W grudniu zarówno temperatura, jak i suma opadów ma być powyżej normy. A skoro górny zakres normy temperatury dla grudnia mieści się od 0,1 st. C do 3 st. C (dla Zakopanego -1,1 st. C) dla różnych regionów Polski, to prognoza "powyżej normy oznacza jedno" - będzie bardziej deszczowo niż śnieżnie.

Na szczęście pamiętajmy, że najchłodniejsze miesiące nadchodzą dopiero wraz z początkiem stycznia. A tu prognozy są bardziej optymistyczne. W styczniu 2024 r. temperatury powinny mieścić się w normie (która dla wielu regionów oznacza ujemną temperaturę) oraz opady powyżej normy.

Bliżej końca roku prawdopodobnie pojawią się prognozy na kolejne miesiące.

Dlaczego pogodę trudno prognozować?

- Opracowując końcową prognozę miesięczną, IMGW-PIB wykorzystuje własne autorskie modele IMGW-Reg i IMGW-Bayes oraz wyniki modeli NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration) i ECMWF (European Centre for Medium-Range Weather Forecasts). - informuje instytut na swojej stronie.

Choć dysponujemy zaawansowanymi modelami matematycznymi, stosunkowo gęstą siecią pomiarową, która zapewnia znaczną liczbę dokładnych danych, to wciąż nie jesteśmy w stanie wykonać długoterminowej prognozy pogody. Nieprzewidywalność atmosfery pozwala w zasadzie na prognozę na najbliższe 3 do 5 dni, przy czym ta górna granica wymaga naprawdę dokładnych danych i często przewidywalnych warunków. Niektóre prognozy aktualizowane są nawet co 3 godziny.

- Pomimo coraz większej mocy obliczeniowej superkomputerów i szerokiej wiedzy o procesach pogodowych, wciąż nie można uniknąć błędów i różnic w prognozach na tak długi okres w przyszłość. Wynikają one zarówno z ryzyka wystąpienia nagłych (często lokalnych) zjawisk meteorologicznych, które mogą zaburzyć prognozowane procesy pogodowe, jak i z samej różnorodności wykorzystywanych w modelach prognostycznych założeń fizycznych oraz równań matematycznych i statystycznych. Nie jest możliwy dokładniejszy opis przewidywanej pogody z tak dużym wyprzedzeniem. Należy pamiętać, że prognoza jest orientacyjna, ma charakter eksperymentalny i dotyczy średniego przebiegu dla całego prognozowanego regionu i danego okresu prognostycznego - czytamy na imgw.pl.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: El Niño | pogoda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy