"To przełom diagnostyki śmiertelnych nowotworów". Ten test widzi wszystko!

Naukowcy opracowali innowacyjne badanie krwi, które pozwala wykryć kluczowe białko wytwarzane przez komórki nowotworowe, zanim pacjent zorientuje się, że w jego organizmie dzieje się coś złego.

Naukowcy opracowali innowacyjne badanie krwi, które pozwala wykryć kluczowe białko wytwarzane przez komórki nowotworowe, zanim pacjent zorientuje się, że w jego organizmie dzieje się coś złego.
Ten test może przynieść przełom diagnostyki nowotworowej. Widzi raka przed wystąpieniem objawów /123RF/PICSEL

Nowotwory trzeba wykrywać dużo wcześniej

Nowotwory są często wykrywane zbyt późno, gdy już dały przerzuty, co znacznie utrudnia leczenie. Dlatego lekarze nie mają wątpliwości, że do wczesnego wykrywania raka, stratyfikacji ryzyka, wyboru leczenia i monitorowania odpowiedzi na leczenie potrzebne są ulepszone biomarkery.

Jeden z zespołów opublikował na łamach Cancer Discovery swoje nowe badanie w tym temacie, które opisuje rutynowy test krwi wykrywający raka, zanim ten spowoduje jakieś objawy lub da przerzuty. Naukowcy skupiają się w nim na białku o nazwie ORF1p, które występuje w dużych ilościach u osób chorych na raka.

Reklama

Jak wyjaśniają, większość białek w naszym organizmie można łatwo znaleźć za pomocą testów na CA125 i HE4, ale nie są one wystarczająco dobre, aby wiarygodnie stwierdzić, czy ktoś ma raka, czy nie, a ponadto można je znaleźć także w zdrowych tkankach - zupełnie inaczej jest w przypadku ORF1p, które jest wytwarzane przez specyficzny element genetyczny naszego DNA zwany L1.

U zdrowej osoby nie powinno go być

Co ciekawe, ORF1p jest wytwarzany w ogromnych ilościach, jeszcze zanim rak zostanie wykryty pod mikroskopem, ale wykrycie tego przy użyciu regularnych testów laboratoryjnych nie jest możliwe. Aby pokonać tę przeszkodę, naukowcy wykorzystali superczułą technologię zwaną macierzami pojedynczych cząsteczek (Simoa), która może wykryć ORF1p przy wyjątkowo niskich poziomach we krwi.

W pierwszych testach zespół odkrył białko ORF1p u pacjentów z zaawansowanym rakiem piersi i jelita grubego - mimo że był obecny w bardzo małych ilościach, został wyłapany przez Simoa.

Naukowcy przeanalizowali także osocze 400 zdrowych osób w wieku od 20 do 90 lat. ORF1p był niewykrywalny u 97-99 proc. z nich. A spośród pięciu osób, które miały jego zauważalne ilości, u jednej z najwyższym poziomem tego białka sześć miesięcy później zdiagnozowano zaawansowanego raka prostaty.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy