Zamieszanie na lotnisku, odwołane loty. Wszystko przez... mewy

Port lotniczy Wenecja Marco Polo przeżył prawdziwe oblężenie. Najbardziej ruchliwe lotnisko we Włoszech nie mogło sobie poradzić z inwazją mew, które zajęły jeden z pasów startowych. W związku z obecnością ptaków loty zostały wstrzymane, a przylatujące samoloty przekierowane.

Mewy stają się coraz bardziej bezczelne

Czyżby w Wenecji realizowany był scenariusz z kultowego filmu Alfreda Hitchcocka „Ptaki”? Do niecodziennej sytuacji doszło na jednym z najruchliwszych włoskich lotnisk. Jeden pas startowy został zawładnięty przez stado mew, które niestrudzenie utrzymywały pozycję, mimo akustycznych środków odstraszających i pracującego w pocie czoła sokolnika.  

Port lotniczy Wenecja Marko Polo przeżył prawdziwe oblężenie, gdy stado mew postanowiło zając jeden z pasów startowych, uniemożliwiając tym samym loty. Rzecznik lotniska potwierdził, że w piątek rano loty zostały wstrzymane od godziny 9:54 do 10:45. Natomiast samoloty przylatujące zostały przekierowane na inne lotniska w północnych Włoszech, czyli do Treviso, Werony, Triest i Mediolanu. 

Reklama

Sytuacja była o tyle uciążliwa dla pasażerów, że do Treviso nie jest daleko, wystarczy poświęcić 30 minut na jazdę autobusem, jednak z Triest czy Mediolanu podróż do Wenecji zajmuje od dwóch do trzech godzin.  

Władze lotniska starały się jak najszybciej opanować sytuację

Podczas gdy samoloty były kierowane na inne lotniska, władze robiły wszystko, aby jak najszybciej zażegnać ptasi kryzys. Wdrożone zostały standardowe procedury zwalczania mew. Lotnisko w Wenecji zatrudnia sokolnika, który wysłał drapieżne ptaki w celu przepłoszenia szkodników. Zastosowane zostały również „przyjazne dla fauny akustyczne środki odstraszające”. 

Dzięki interwencji udało się przywrócić lotnisko do normalnego funkcjonowania. Wenecja Marko Polo to nie jedyny port lotniczy, na którym na stałe zatrudniony jest sokolnik. Na Treviso, 23 kilometry w głąb lądu, również można spotkać sokoły.  

Zderzenia samolotów z ptakami mogą skończyć się tragicznie. Jednym z bardziej znanych przypadków katastrofy spowodowanej zderzeniem z ptakiem był lot US Airways 1549 w 2009 roku. Samolot leciał z LaGuardia do Charlotte. Podczas startu maszyna wleciała w stado gęsi, a pilot zmuszony był lądować na rzece Hudson. Wszystko skończyło się dobrze, nikt nie ucierpiał, jednak nie zawsze można liczyć na takie szczęście.  

Wenecja to miasto opanowane przez mewy, uprzykrzają one życie nie tylko mieszkańcom, ale również turystom, którzy przyjeżdżają tam odpocząć. Mewy słyną przede wszystkim z kradzieży jedzenia ludziom, którzy byli na tyle naiwni, aby jeść na zewnątrz. Okupują często kawiarnie i tarasy, wywracają naczynia oraz wyrywają przekąski z rąk spacerowiczów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samolot | Włochy | Wenecja | lotnisko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama