Zdejmują elewację ze śladami kul z Powstania Warszawskiego. Mieszkańcy w szoku
W Warszawie duże kontrowersje wzbudził remont budynku administracyjnego elektrowni na Powiślu. Mieszkańców zaniepokoiło zdejmowanie z elewacji płyt z piaskowca, na których widoczne są ślady po kulach z Powstania Warszawskiego.
Warszawa podczas II wojny światowej została zniszczona w ponad 80 proc. Budynek administracyjny elektrowni na Powiślu, pomimo sąsiedztwa z hal elektrowni i torów linii średnicowej był jednym z tych, które ocalały. Zachowały się ślady ostrzału, które po wojnie częściowo usunięto, zastępując nową elewacją z płyt wykonanych z piaskowca. Część z nich jednak zachowano, co obecnie jest niezwykle cennym śladem historii. Budynek ze względu na architekturę i wartość historyczną został wpisany do rejestru zabytków.
Gmach został wzniesiony przed wojną w latach 1937-1939 na potrzeby elektrowni. Projekt modernistycznego budynku wykonali Czesław Jabłoński i Józef Korszyński, odpowiedzialni za projekty wybranych budynków odpowiednio, Uniwersytetu Łódzkiego i Politechniki Warszawskiej.
Gdy na budynku przy ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 41, róg ul. Tamka, ustawiono rusztowania i rozpoczęto demontaż kamiennej okładziny elewacyjnej, mieszkańcy zaniepokoili się prowadzonymi pracami. W związku z sytuacją zainterweniowała organizacja Tu było, tu stało, która śledzi i dokumentuje zmiany w przestrzeni miejskiej Warszawy. Tak pisze w mediach społecznościowych o prowadzonym aktualnie remoncie:
Wiadomo, że remonty historycznych budynków są konieczne nie tylko, aby zachowały swoją wartość wizualną, ale również po to, by całość była chroniona choćby przed zniszczeniami spowodowanymi warunkami atmosferycznymi. W tym przypadku prace są o tyle trudne, że elewacja zawiera ślady niezwykle ważne dla naszej historii. Trzeba mieć nadzieję, że będą przeprowadzone tak, aby zachować ślady po kulach.
- Trudno obecnie określić, jak będzie wyglądała elewacja budynku po remoncie. Pozostaje mieć nadzieję, że w dalszym ciągu będzie świadectwem wojennej historii Warszawy - skomentowała w mediach społecznościowych organizacja.