Putin nie lubi Della?

Podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos Władimir Putin ostrymi słowami potraktował pytanie o pomoc dla Rosji zadane przez Michaela Della.

Władimir Putin po raz kolejny trafił przez swoją kontrowersyjną wypowiedź do mediów. Tym razem, podczas panelu odbywającego się w Davos obecny premier Federacji Rosyjskiej na pytanie Michaela Della, szefa i założyciela firmy Dell, co zachodnia branża IT może zrobić dla Rosji otrzymał niecodzienny komentarz.

- Nie potrzebujemy waszej pomocy. Nie jesteśmy inwalidami. Nie mamy ograniczenia umysłowego - miał odpowiedzieć Putin, podają dziennikarze czasopisma "Fortune". W pełni zaskoczeni taką odpowiedzią byli nie tylko rozmówcy Putina, z Dellem na czele, ale także zgromadzona na sali widownia.

Reklama

Dodatkowo były prezydent Rosji poprawił Della, twierdząc, że zachwalani przez szefa firmy Dell rosyjscy naukowcy oraz informatycy są znani na całym świecie nie ze sprzętu, ale oprogramowania, które pisane jest w Rosji.

Czyżby tak ostra reakcja Putina mogła wiązać się z własnym systemem operacyjnym, nad którym mieliby pracować Rosjanie - gdyby władza wyraziła taką zgodę? W końcu - jak powiedział sam Putin - to oprogramowanie jest najmocniejszą stroną Rosji.

ŁK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Davos | Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama