Pecet zużywający mniej prądu

O istnieniu elektryczności przypominamy sobie najczęściej w momencie awarii zasilania lub uiszczania opłaty za prąd. Nie da się uniknąć opłat za energię elektryczną, można jednak zminimalizować koszty jej zużycia.

Ogólnoświatowa moda na ekologię wynika po części z troski o środowisko naturalne, zarówno spontanicznej, jak i wymuszonej odgórnie m.in. dyrektywami RoHS i WEEE ograniczającymi emisję substancji szkodliwych dla środowiska. Ekologia jest też niestety doskonałym hasłem marketingowym. Aktualnie nic nie działa lepiej na wyobraźnię klientów.

Reklama

Więcej informacji w magazynie NEXT - nowy numer od 12 maja w kioskach

Ekologiczne nowinki

Poza technologiami redukującymi do minimum wykorzystanie szkodliwych dla środowiska materiałów pojawiają się też takie, które zmniejszają zużycie energii. Doskonałym przykładem jest zastosowanie diod LED do podświetlania ekranów LCD czy wykorzystanie pamięci flash w dyskach SSD.

Coraz nowsze procesy technologiczne (aktualnie Intel pracuje nad chipami 32-nanometrowymi) umożliwiają zmniejszenie napięcia zasilającego układy i w efekcie ograniczenie poboru mocy kolejnych generacji układów scalonych Wiele nowoczesnych urządzeń sieciowych reklamowanych jest jako zużywające do 40 proc. energii mniej niż starsze modele.

Większość nowych monitorów LCD charakteryzuje się znacznie ograniczonym poborem mocy w stanie czuwania - nawet poniżej 0,5 W. Podobnie jest z najnowszymi telewizorami, w największych modelach zaczęto przykładać większą wagę do energooszczędności, zwłaszcza w kontekście starań Unii Europejskiej o wyeliminowanie z użycia urządzeń najmniej efektywnych energetycznie.

Pierwszą ofiarą tej krucjaty będą tradycyjne żarówki. Już we wrześniu tego roku zauważymy brak tych o mocy 100 W. W kolejnych latach znikną ze sprzedaży słabsze modele, a w 2015 roku zostaną jedynie energooszczędne źródła światła.

Dyskretni złodzieje prądu

Ukrytym złodziejem energii jest tzw. stan czuwania urządzeń. Nikt przecież nie wyjmuje z kontaktu wtyczki nieużywanej drukarki, telewizora czy peceta. A zasilacz, ładowarka i każde urządzenie pozostawione w stanie czuwania zużywa trochę energii. Ta ilośc nie jest duża, ale warto pamiętać, że pobór trwa 24 godziny na dobę - 7 W energii pobieranej w trakcie czuwania kosztuje 27 zł rocznie. Oprócz telewizorów i pecetów, których zasilacze ATX z defi nicji nigdy się nie wyłączają, cichym złodziejem jest sprzęt sieciowy, m.in. rutery, modemy kablowe, NAS-y, które są włączone cały czas. Dlatego tak ważne jest wybieranie modeli energooszczędnych.

Optymalizacja programowa

Vista i Windows 7 domyślnie skonfigurowane są energooszczędnie. W wypadku XP należy w Panelu sterowania i Opcjach zasilania wybrać Minimalne zarządzanie energią. Uruchomi to system dynamicznego zarządzania prędkością CPU. Należy skorzystać też z możliwości wyłączania monitora po 2-5 min bezczynności. Jeśli chodzi o HDD, czas ten powinien wynosić co najmniej 60 min. Uruchamianie ich trwa długo i zużywa sporo energii. Zbyt częste zatrzymywanie dysków przyniesie efekty odwrotne do zamierzonych.

W Linuksie wystarczy się upewnić, czy działa jedna z usług powernowd lub cpufreqd. Pracą każdej z nich można sterować z poziomu aplikacji środowisk GNOME (gnome-power-manager) oraz KDE (PowerDevil). Pozwalają one na regulację pracy CPU i definiowanie trybów oszczędzania energii przez monitor czy dyski. Obie aplikacje można znaleźć w panelach ustawień środowisk.

Więcej informacji w magazynie NEXT - nowy numer od 12 maja w kioskach

Jak wybrać sprzęt

Z powodu małych możliwości programowej optymalizacji zużycia energii szczególne znaczenie ma dobór sprzętu. Wszystkie nowoczesne procesory dynamicznie obniżają prędkość i zapotrzebowanie na energię w zależności od obciążenia. Jest to bardzo ważne, ponieważ nowoczesne, szybkie modele zużywają ponad 120 W. Oparte na architekturze Nehalem Intel Core i7 wyposażone są dodatkowo w technologię Turbo Boost, która reguluje częstotliwość zegara jednego lub wielu rdzeni w jedno- i wielowątkowych aplikacjach, aby przyspieszyć pracę bez zwiększania poboru mocy.

Wiele płyt głównych (np. Gigabyte z serii GA-Exxx) ma zaawansowane mechanizmy oszczędzania energii współpracujące z CPU. Dysków twardych 3,5-calowe w wersji energooszczędnej jest niewiele i oferują nieco niższą wydajność od modeli standardowych.

Zauważalne oszczędności daje zastosowanie pamięci typu SSD, które zużywają 10-krotnie mniej energii, oferując przy tym znaczną poprawę wydajności. Znacznym obciążeniem energetycznym są karty graficzne. Najwydajniejsze modele pobierają ponad 300 W, z kolei układy zintegrowane z chipsetem zużywają mniej niż 20 W. Jeżeli więc nie korzystasz z gier, zrezygnuj z osobnej karty grafiki - modele zintegrowane wystarczają do zdecydowanej większości typowych zastosowań.

Monitory LCD zużywają energię niemal proporcjonalnie do długości przekątnej. Model 24-calowy może zużywać nawet 100 W, podczas gdy 19-calowy potrzebuje około 35. Na szczęście nowoczesne urządzenia nieużywane szybko przechodzą w stan czuwania, w którym zużywają niespełna 1 W.

Koszty oszczędzania

Zanim zaczniemy kupować energooszczędne urządzenia, warto wykonać rachunek zysków i strat. Oszczędności wynikające z zastosowania urządzeń zużywających mniej energii nie mogą być mniejsze niż różnica ceny modelu standardowego i energooszczędnego. Moda na ekologię sprawiła, że tzw. zielone urządzenia są niekiedy bardzo drogie i ich zakup jest ekonomicznie nieopłacalny.

Przykładem jest bardzo dobry skądinąd, energooszczędny procesor Core 2 Quad 9550s. Zużywając zaledwie 30 W mniej od wersji standardowej, kosztuje od niej aż 500 zł więcej - taka różnica nigdy się nie zwróci. Podobnie rzecz się ma z żarówkami. Jeśli zamiast jednej o mocy 50 W (2 zł), zastosujemy 2x 80 LED (65 zł), które zużywają w sumie 7 W, to używając ich przez 6 godzin dziennie, inwestycja będzie się zwracała przez 1,5 roku.

Co jeszcze zużywa prąd?:Oświetlenie zużywa ponad 20 proc. prądu w domu. Klasyczne żarówki są pod tym względem mało ekonomiczne - 90 proc. energii zamieniane jest w ciepło. Wymiana ich na modele energooszczedne może być wiec źródłem znacznych oszczędności. Niestety, na razie potencjalni konkurenci żarówek maja wiele wad. Problemem świetlówek jest długie rozpalanie się i ograniczona liczba cykli włączenia/wyłączenia. Tych wad nie maja żarówki LED-owe, jednak ich strumien światła jest znacznie słabszy od oferowanego przez klasyczne żarówki. Ilość światła porównywalna z jedna żarówką 50 W dają dwa egzemplarze 80 LED-owe. Wiele zależy jednak od jakości samych diod. Ich liczba nie świadczy jeszcze o jasności danej żarówki.
Next
Dowiedz się więcej na temat: pobór | szczęście | oszczędności | światła | żarówki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy