Nowe MacBooki na Nvidii

"Wszystkie reflektory na notebooki" - Apple zaprezentowało odświeżone wersje notebooków z rodziny MacBook i MacBook Pro, a także MacBook Air. Na razie nie mamy co liczyć na napędy Blu-ray - dostaniemy natomiast chipsety Nvidia .

- Dlaczego MacBooki sprzedają się tak dobrze? Bo nie zrobiliśmy Visty! - zażartował Steve Jobs, CEO firmy Apple, podczas prezentacji nowych modeli MacBooków. Apple obecnie ma w swoich rękach 17 proc. amerykańskiego rynku komputerów. Pozostała pula należy do pecetów. Jednak przez ostatnie miesiące sprzedaż komputerów Apple wzrosła czterokrotnie. Apple marzy o jeszcze lepszych wynikach.

Jakie zmiany w swojej rodzinie MacBooków przygotowało Apple?

Przede wszystkim na pokładzie nowych notebooków Apple znajdziemy GeForce 9400M oraz GeForce 9600M GT. Ten pierwszy pełni rolę chipsetu graficznego z pamięcią 256MB DDR3 i jest zintegrowany z płytą główną. Natomiast 9600M GT to karta graficzna z 512 MB pamięci GDDR3. Według Apple nowe chipsety biją na głowę te wyprodukowane przez Intela. Oznacza to lepszą grafikę, ale i większe zużycie energii (w przypadku 9600M GT). Dodatkowo dzięki nowym chipsetom zmniejszono grubość obudowy notebooka oraz jego wagę.

Reklama

Do tego dochodzi jeszcze nowy trackpad, o 39 procent większy, niż te znane z poprzednich modeli. Podobnie jak w przypadku MacBook Air, także i te modele mogą pochwalić się obsługą trackpada przy pomocy dotyku (tym razem aż do czterech palców jednocześnie)

Trzecią nowością jest "unibody" - aluminiowa obudowa. Całość została oparta na technologii, którą znamy z MacBooka Air. Takie rozwiązanie oferuje mniejsze gabaryty, mniejszą wagę oraz większą wytrzymałość. Nie licząc faktu, że mac po prostu wygląda lepiej.

Nowa generacja MacBooków

Nowe maki - szlagier Apple - będą miały 13,3-calowy wyświetlacz z podświetlaniem diodami LED (rozdzielczość 1280 na 800 pikseli). W środku znajdziemy procesory Intel Core 2 Duo (2,0 GHz albo 2,4 GHz ) i 2GB pamięci DDR3 (opcja rozbudowy do 4GB).

W kategorii dysków także dostajemy kilka opcji: od 160 GB przez 250 GB do 320 GB (a także dysk S.S.D). Nie zabrakło obowiązkowej kamerki oraz modułów komunikacyjnych. Zamiast portu HDMI dostaniemy DisplayPort. Cena najtańszego modelu z nowego rzutu wyniesie 1299 dol.

Oprócz podświetlanej klawiatury, obudowy z aluminium oraz nowego trackpada, MacBooki nowej generacji będą lżejsze i wytrzymają do 5 godzin na naładowanej baterii. Co ważnie, Apple nie zrezygnuje z produkcji maców z plastikową obudową. Cena i data premiery? 999 dolarów i 15 października. Oczywiście w USA.

Nowy MacBook Pro

MacBook Pro - droższa i bardziej ekskluzywna wersja maców - dostępny będzie w dwóch wersjach. Z procesorem Intel Core 2 Duo 2,4 GHz i 2 GB pamięci RAM (opcja rozbudowy do 4 GB) i HDD 250GB. Cena: 1999 dol. Druga wersja przyniesie Intel Core 2 Duo 2,53 GHz, HDD 320 GB i 4 GB RAM. Cena: 2499. Oba urządzenia pojawią się w USA 15 października. Przekątna matrycy w nowych Pro wynosi 15 cali.

Poprawiony MacBook Air

MacBook Air również dostanie Nvidia 9400M, a także 120GB (lud 128GB S.S.D. - do wyboru). Podobnie jak w innych nowościach, także tutaj zastąpiono microDVI przy pomocy DisplayPort. W stanach za ten model przyjdzie nam zapłacić 1799 dolarów. Premiera na terenie USA dopiero w listopadzie.

A gdzie Blu-ray?

- Blu-ray to jeden wielki problem - odniósł się do błękitnego napędu Steve Jobs. Ten komentarz miał dotyczyć wysokich opłat licencyjnych za umieszczanie w notebookach napędów Blu-ray, a także ogólny dystans wielu użytkowników do nowego formatu. Dlatego Apple na razie zrezygnowało z Blu-ray.

Firma z Cupertino idzie także pod prąd w temacie HDMI - zamiast tego stosowanego w coraz większej liczbie notebooków multimedialnego portu, Apple woli technologię DisplayPort, ponieważ HDMI jest "ograniczone w temacie rozdzielczości".

Standardowo zatem Apple stawia własne warunki, stawiając klientów przed faktem dokonanym. Firma jednak - podobnie jak w przypadku iPodów - może sobie na to pozwolić. W spocie reklamowym zaprezentowanym podczas prezentacji znany już z wcześniejszych reklam aktor symbolizujący peceta siedzi na tronie, obok stoi aktor "odtwarzający" rolę maca. Pecet - zdenerwowany promocją ułatwiającą przejście z peceta na maca - skazuje komputer Apple na banicję. Jednak połowa kupujących MacBooki to zupełnie nowi użytkownicy, rezygnujący z pecetów i systemu Windows.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Intel | USA | macBook | blu-ray | Apple
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy