Łódź podwodna w kształcie delfina

Znana z produkcji niecodziennych łodzi podwodnych firma Innespace Productions zaprezentowała swój nowy wynalazek - okręt podwodny w kształcie delfina.

Z daleka wygląda niczym delfin, jednak po dokładnym przyjrzeniu się można zauważyć, że to dwuosobowa maszyna, która tylko swoją sylwetką przypomina morskiego ssaka. Mowa tu o SeaBreacher.

Mechaniczny ssak

Mała firma Innespace Productions powstała z inicjatywy Roba Innesa i Dana Piazza w 1998 roku. Dwóch inżynierów miało wizję - budować komercyjne łodzie podwodne, które wyglądem przypominają delfiny.

Reklama

Pierwszy "podwodny delfin" powstał w 2001 roku i został ochrzczony jako Sweet Virgin Angel. Prototyp dwóch wizjonerów łączył technikę z - jeśli można tak to ująć - zdolnościami przeciętnego delfina. W przeciwieństwie do standardowych łodzi podwodnych, wynalazek Roba Innesa i Dana Piazza bez najmniejszego problemu potrafi robić beczki i innego rodzaju akrobatyczne popisy. Konstrukcja firmy Innespace Productions w naturalny sposób jest znacznie bardziej mobilna, niż inni "podwodni bracia" mechanicznego delfina.

Najnowszy twór szalonej wizji inżynierskiej - SeaBreacher - jest opisywany przez twórców jako najdoskonalszy z modeli "podwodnego delfina". Poprawiono kilka niedociągnięć wcześniejszych wersji, a samo sterowanie SeaBreacherem jest jeszcze łatwiejsze.

Delfiny nad Bałtykiem

Ekscentryczne okręty podwodne, przeznaczone do własnego użytku, nie są niczym nadzwyczajnym na zagranicznych rynkach. Wszyscy chcący zaopatrzyć się w podwodne cacko, i za jego pomocą sprawdzić np. dno Mazur, powinni skorzystać z oferty firmy US Subs, która daje swoim klientom szansę na kupienie jednej z 5 luksusowych łodzi podwodnych.

Najtańszy, dwuosobowy Triton 650 kosztuje 1,2 miliona dolarów. Modelem dla prawdziwych "ultrabogaczy" jest 65-metrowy Phoenix 1000. US Subs nie tylko buduje łodzie podwodne. Na specjalne zamówienie firma przygotowuje podwodne mieszkania. Klient będzie mógł poczuć się jak Kapitan Nemo, obserwując przez pancerne szyby swojej podmorskiej posiadłości faunę i florę. Cena takich gadżetów jest do negocjacji.

Tymczasem założyciele Innespace Productions przygotowali na rok 2007 serię pokazów z SeaBreacherem. Ich "podwodny delfin" przede wszystkim służy do celów rozrywkowych - stając się doskonałą ozdobą każdej imprezy, która ma mieć w założeniu coś wspólnego z wodą. Skoro w Bałtyku delfinów nie ma, może by tak zaprosić Innespace Productions i ich mechanicznego ssaka do urozmaicenia lata nad Juratą?

Łukasz Kujawa

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wynalazek | delfin | firma | Delfin | Łódź | łódź podwodna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy