Linux "bezpieczny" jak Windows?

Raport agencji Forrester Research na temat bezpieczeństwa systemów operacyjnych przyniósł nieoczekiwane rezultaty. Jak podaje gazeta.pl z badań tej agencji (uwzględniających kilka najpopularniejszych dystrybucji systemu operacyjnego Linux oraz różne systemy Windows Microsoftu) wynikałoby bowiem, że Linux wcale nie jest bezpieczniejszy od "okien". Analizie poddawano przez rok liczbę dziur i stan zagrożenia związany z wykrytymi lukami w zabezpieczeniach programów. Pod uwagę wzięto także średni czas publikacji "łatek", pozwalających na zniwelowanie błędów.

Okazało się, że Microsoft jako jedyny z badanych producentów systemów w ciągu roku zlikwidował wszystkie wykryte w tym czasie luki i zajmowało mu to średnio najmniej czasu (25 dni). Wśród dystrybutorów Linuksa najlepiej wypadli Debian i RedHat, ale tu trzeba było czekać średnio 57 dni (przy uwzględnieniu patchów publikowanych przez niezależnych programistów - 32 dni). Okazało się też, że spośród badanych systemów w Windows wykryto najmniej błędów (128). Najgorzej wypadł Debian (286 błędów). Jeśli jednak uwzględnić wagę błędów, systemy Microsoftu wypadają najgorzej - niemal 67 proc. wykrytych w nich luk Forrester uznał za wyjątkowo groźne. Najmniej groźne były błędy w Debianie i RedHacie. Ostatecznie Forrester uznał, że najlepiej pod względem bezpieczeństwa wypadają Windows i Linux RedHat. Wyniki raportu wywołały gwałtowne protesty w środowisku linuksowców, którzy twierdzą, że badania Forrester Research nie są miarodajne i są podstawą nieuprawnionych uogólnień, wynikających z zestawiania nieporównywalnych właściwości różnych systemów.

Reklama

(Enter)

Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczeństwo | Linux
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy