IT: atak fiskusa

Były spektakularne porażki fiskusa (JTT i Optimus), były apele izb gospodarczych, były spotkania z rządem, obietnice mediacji i pomocy w sporach ze skarbówką. Zamiast ugody mamy kolejny akt dramatu. Wraca temat "bezpardonowego" ataku fiskusa na firmy IT. Tydzień temu ukarano Ster-Projekt. Czy będą następni?

13 maja 2005 r. Ster-Projekt poinformował o decyzji urzędu kontroli skarbowej, który nakazał spółce zapłatę 4,3 mln zł zaległego podatku VAT za obrót oprogramowaniem w 2001 r. Podatku bardzo problematycznego, z którym nie zgadza się firma, wielu prawników, a także Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji (PIIT). Spółka zapowiada odwołanie do izby skarbowej, ale musiała skorygować raport roczny. Po dołożeniu kary od fiskusa strata netto za 2004 r. sięgnęła 55 mln zł.

Początek ataku? Czy Ster-Projekt otworzy długą listę "dłużników" fiskusa?

Reklama

W końcu 2003 r. i na początku 2004 r. "PB" informował o dramatycznych apelach PIIT i licznych kontrolach skarbowych w największych polskich spółkach IT. Kontrolowane były m.in. Softbank, Prokom, Computerland, Actebis, Tech Data i wiele innych firm. Każdej groziły wysokie kary, sięgające nawet 10 mln zł.

Softbank informował na początku 2004 r., że ma niekorzystne wstępne decyzje fiskusa, ale - zdaniem prawników - jest się w stanie wybronić. Tak też się stało, choć spółka niechętnie o tym mówi. "Nas ten problem już nie dotyczy" - ucinają w Softbanku.

Inne firmy także są oszczędne w słowach. Powód: nie chcą zadzierać z fiskusem, który ma różne możliwości odwetu. Według jednego z bardzo znanych prawników od spraw podatkowych, większości dużych firm, którym stawiano zarzuty złego naliczania VAT od licencji, udało się przekonać fiskusa o niesłuszności oskarżeń.

Casus Etosa

Sprawa dotyczy głównie tzw. licencji MOLP programów Microsoftu, ale także oprogramowania Oracle, SAP czy Symanteca, które rozprowadzają polskie firmy.

Do 2002 r. obrót licencjami zgodnie z interpretacjami resortu finansów był zwolniony z podatku VAT. W listopadzie 2003 r. Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał jednak w jednej ze spraw (maleńkiej spółki Etos) wyrok, który teoretycznie umożliwia fiskusowi traktowanie udzielania licencji przez pośredników jak sprzedaż oprogramowania. No i się zaczęło - aparat skarbowy ruszył do ataku i kontrolowania firm za poprzednie lata. "Tezy uzasadnienia wyroku NSA były dobre i gdyby fiskus właściwie je rozumiał, problemu by nie było" - mówi Marcin Maruta, prawnik z kancelarii Kuczek & Maruta. Z powodu przełożenia sprawy Etosu na inne firmy branży PIIT oraz kancelarie prawne złożyły kasację wyroku do Sądu Najwyższego. Została ona oddalona z powodów formalnych.

Rynek licencji samego Microsoftu to, zdaniem specjalistów, 300-400 mln zł rocznie. Przy dużej skuteczności aparat skarbowy mógłby więc ściągnąć od firm nawet ponad 100 mln zł.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: VAT | ster | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy