iPad - testujemy tablet Apple

Do Europy trafia właśnie iPad, najnowszy gadżet Apple. Czy jest to rewolucja na miarę iPhone'a, czy tylko zabawka dla wybranych? Odpowiedź w naszym teście.

Po premierze pierwszego iPoda wielu sceptyków określało ten odtwarzacz jako zupełnie zbyteczny gadżet. Dzisiaj iPod jest symbolem świata muzyki. Z podobną dozą dystansu podchodzono do iPhone'a - teraz wiemy, że telefon Apple rozpoczął modę na dotykowy interfejs.

Zarówno iPod, jak i iPhone nie były pierwszymi urządzeniami tego typu, ale po raz pierwszy w tak dobry sposób wykorzystały konkretne technologie. iPad także nie jest pierwszym dotykowym tabletem na rynku.Należy zatem zapytać: czy dostarcza nam czegoś nowego?

iPod touch XXL

28 maja najnowsze dziecko Apple oficjalnie trafia do sprzedaży w 9 krajach. W tej grupie znajdują się: Australia, Kanada, Francja. Niemcy, Włochy, Japonia, Hiszpania, Szwajcaria oraz Wielka Brytania. Nie ma w tej grupie Polski, co jedank nie oznacza, że w naszym kraju nie możemy kupić iPada. W swoich salonach tablet Apple sprzedaje sieć Vobis. Stąd właśnie trafił do nas model z pamięcią 16GB. W sklepie trzeba za niego zapłacić obecnie 2699 zł.

Reklama

W pudełku z iPadem (wersja amerykańska) znajdziemy tablet, kabel łączący go z komputerem i ładowarkę (Vobis dorzuca jeszcze przejściówkę, dzięki której zasilacz możemy podpiąć do europejskich kontaktów). Wszystkie dodatkowe peryferia - klawiaturę fizyczną, słuchawki, etui etc. - musimy dokupić.

Od razu zauważymy także, że iPad nie ma portu USB, portu HDMI ani slotu na kartę pamięci. Niestety, polityka Apple standardowo pozbawiła iPada jakichkolwiek łączy, które znamy z notebooków czy netbooków. Ostały się tylko przyciski, które znamy z iPoda touch.

Przed zapoznaniem się z dalszą częścią testu sugerujemy obejrzenie naszego materiału wideo o iPadzie - dzięki niemu będzie można zobaczyć w akcji interfejs oraz aplikacje dla iPada.

Cały iPad przypomina po prostu iPoda touch na sterydach. Sprzęt ma wysokość 242,8 mm, szerokość 189,7 mm i grubość 13,4 mm. Całość waży 680 g. Jest to zatem dość pokaźne urządzenie, szczególnie jeśli nosilibyśmy je np. wraz z komputerem. Zapewne niektórzy, po kilkunastu minutach trzymania iPada, zwyczajnie się tym zmęczą i będą chcieli go położyć na stole lub na kolanach.

Made in California

iPad działa w oparciu o system iPhone OS 3.2. Ma to swoje dobre i złe strony. Od razu otrzymujemy dostęp do tysięcy aplikacji przygotowanych z myślą o iPhone i iPod touch, w zamian jednak interfejs znany z małego ekranu nie prezentuje się tak ciekawie na 9,7-calowym ekranie. A szkoda, bo mający rozdzielczość 1024 na 768 pikseli ekran dostarcza doznań na najwyższym poziomie.

System działa bardzo płynnie, jest intuicyjny i nie ma mowy o zawisach czy przestojach - po prostu mistrzostwo. W środku iPada umieszczono procesor Apple A4 1GHz Chip.

Większość aplikacji firmowanych przez Apple na iPadzie prezentuje się praktycznie tak samo (nie licząc rozmiarów). Natomiast - jak można zobaczyć w naszym materiale wideo - metamorfozę przeszła galeria, która teraz umożliwia rozłożenie zdjęć niczym ich papierowych odpowiedników. Rewelacyjnie sprawdza się także stream z serwisu YouTube - jest on bardzo dobrej jakości i jest bardzo szybki.

Tablet Apple obsługuje te same formaty multimedialne co iPod touch, dlatego w przypadku filmów Dvix/XviD nie obędzie się bez konwersji. Co ważne, iPad odtwarza materiały w formacie H.264 w rozdzielczości 720p. Filmy prezentują się dobrze, chociaż ekran nie potrafi sobie dać rady z mocniejszym Słońcem. Dziwi także trochę zastosowanie tylko jednego głośnika.

Same aplikacje oraz gry to temat na osobny materiał. Kilka ciekawych można zobaczyć podczas naszej prezentacji wideo. Ważną nowością jest sklep iBooks, w którym możemy zakupić elektroniczne odpowiedniki książek. Trzeba przyznać, że czyta się je dobrze (chociaż nie tak przyjemnie, jak na e-readerach), a dodatkowe efekty (przerzucanie stron) robią bardzo dobre wrażenie.

Druga strona medalu

Testowaliśmy amerykańską wersję iPada. Nie posiada ona polskiego menu, na klawiaturze nie ma także literki "ą" To jednak zapewne zostanie kiedyś zmienione. Warto wspomnieć, że sama klawiatura wirtualna w praktyce sprawdza się nieźle, szczególnie w pozycji horyzontalnej - można dość łatwo się do niej przyzwyczaić. Natomiast nic raczej nie zmieni braku obsługi technologii Flash 10.1, co oznacza, że niektóre stronki po prostu będą wyświetlane "z dziurami" albo w ogóle nie będą wyświetlane.

Należy także pamiętać, że iPad nie obsługuje multitaskingu, czyli nie możemy przechodzić w czasie rzeczywistym między otwartymi aplikacjami. Ulegnie to zmianie dopiero po wyjściu na rynek systemu iPhone OS 4. Oprócz wspomnianych w teście braków, w iPadzie nie znajdziemy także kamerki, modułu GPS (ma go jedynie model iPad 3G) oraz sterowania głosowego. Standardowo także do zarządzania multimediami potrzebny będzie program iTunes. Bez niego ani rusz.

Bateria w iPadzie jest naprawdę mocna, wytrzymując nawet do 10 godzin, zależnie od poziomu jasności ekranu oraz wykonywanych przez nasz czynności. Jak na tak duży ekran - jest to dobry wynik. Jak zawsze - baterii sami nie wymienimy.

To nie komputer

iPad miał być czymś pomiędzy telefonem a komputerem przenośnym. Rzeczywiście, taki też jest rezultat, przez to jednak nie do końca wiadomo, dla kogo przeznaczone jest to urządzenie. Większość osób, którym pokazałem iPada, była pod wrażeniem jego możliwości. Bez wątpienia temu urządzeniu towarzyszy charakterystyczny " efekt wow". Jednak za ponad 2 tys. zł mało kto zdecydowałby się na jego zakup. Prawda jest taka, że iPad będzie bawił zarówno dorosłych, jak i dzieci. Należy jednak wiedzieć, co iPad potrafi, a czego nie - aby nie żałować zakupu.

PLUSY

+ Doskonały interfejs,

+ Setki rewelacyjnych aplikacji,

+ Po prostu świetny do zabawy.

MINUSY

- Celowe ograniczenia sprzętowe,

- Celowe ograniczenia w oprogramowaniu,

- Cena, dostępność i przeznaczenie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gadżety | ekran | wideo | iPod | iPhone | Apple | iPad
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama