Gates, Dell i Bono kontra HIV

Billa Gates, Michael Dell i Bono będą walczyć z wirusem HIV w Afryce. Sam Gates nawołuje natomiast do zmiany oblicza kapitalizmu.

- Musimy znaleźć sposób, żeby te aspekty kapitalizmu, które służą bogatszym, służyły także biedakom - powiedział Gates i dodał: Chciałbym nazwać tę ideę kreatywnym kapitalizmem.

Gates bynajmniej nie kwestionował kapitalizmu, któremu - jakby nie było - zawdzięcza wiele, ale podkreślał, że rynek zapewnić dostęp do technologii i opieki zdrowotnej najbardziej potrzebującym.

Strategia "wędki", a nie "ryby" nie pojawiła się w Davos po raz pierwszy, aczkolwiek współzałożyciel Microsoft jeszcze nigdy tak wyraźnie nie wypowiadał się na temat kwestii społeczno-ekonomicznych. Na targach CES w Las Vegas Gates pożegnał się z branżą IT, przechodząc do działalności filantropijnej. Manifestacją tej drugiej ma być zaangażowanie w akcję RED.

Reklama

Plotka głosi że Bill Gates i lider U2 wpadli na pomysł akcji RED siedząc przy barze (w projekt zaangażowany był także filantrop Bobby Shriver). Idea była prosta - znane marki tworzą specjalne produkty z serii RED. Część zysku z ich sprzedaży idzie na poczet walki z wirusem HIV w Afryce. Do akcji dołączyły się marki takie jak Apple, Motorola czy Gap. Teraz przyszła pora na amerykańskiego Della.

Prosto z Polski do szwajcarskiego kurortu w Davos przyjechał założyciel amerykańskiej firmy Dell. Jest on trzecim sojusznikiem w innicjatywie Bono. Dzięki takiemu przymierzu w walce o lepsze jutro potrzebujących mają pomóc komputery Dell, marka Windows oraz gwiazdorstwo Bono.

Około 50 do 80 dolarów z każdego sprzedanego egzemplarza komputera zostanie przekazane na kampanię RED.

ŁK

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: HIV | Dell | Bono
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy