Eolas: Zakazać Eksplorera

Firma Eolas, która niedawno uzyskała nakaz zapłaty 521 milionów USD przez Microsoft tytułem "naruszenia praw patentowych" (zobacz tutaj) liczyła widać na więcej, skoro zdenerwowała się oświadczeniem Microsoftu, mówiącym, że firma z Redmond nie zamierza płacić opłat licencyjnych i woli opracować własne rozwiązanie spornej technologii. Do sądu w Chicago trafił kolejny wniosek Eolasu, w którym firma ta domaga się całkowitego zakazu rozpowszechniania programu Internet Explorer.

Czysto teoretycznie oznaczałoby to zakaz sprzedaży Windows, z którym Explorer jest nierozerwalnie związany.

Połączenie to nie po raz pierwszy jest źródłem kłopotów prawnych Microsoftu. Nie tak dawno firma "uciekła spod noża" korzystając ze zmiany rządu. Zmiana administracji Białego Domu, na bardziej przychylną Microsoftowi, pozwoliła bowiem na ugodę w procesie "o monopol", w którym jedną z głównych ról grał także Internet Explorer.

Technologię obsługi "plug-inów", na którą patent ma Eiolas wykorzystuje nie tylko Microsoft, ale kilkaset firm na świecie. Microsoft jeset jednak najbogatsza z nich - dlatego zapewne został "zaatakowany" jako pierwszy.

Reklama

Firma z Redmond odwołała się także od wyroku nakazującego zapłatę ponad pół miliarda USD, twierdząc, że technologia obsługi "wtyczek" nie jest oryginalnym pomysłem Eolas i dowodząc, że była ona stosowana już wcześniej

CNET
Dowiedz się więcej na temat: dolar | Redmond | zakazy | Internet | internet explorer | Microsoft | firma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy