Debata między Microsoft i Apple

Dziennik "Wall Street Journal" zaplanował otwartą debatę między dwoma supergwiazdami świata nowych technologii - Billem Gatesem i Stevem Jobsem.

Jobs i Gates, osoby które w latach 80. stworzyły dwa komputerowe imperia, spotkają się dokładnie 30 maja na konferencji D: All Things Digital. Ich debata nie będzie w żaden sposób reżyserowana czy przygotowana - niczym podczas spotkania dwóch polityków, wszystkie chwyty będą dozwolone.

Po debacie między Gatesem i Jobsem, obie firmy przejdą do prezentacji swojego dorobku - "na ring" wejdą wtedy dyrektorzy zarządzający Apple i Microsoft. "Jabłko" znowu będzie reprezentował Steve Jobs, omawiając takie produkty jak iPody, Apple TV oraz nadchodzący wielkimi krokami iPhone. Dyrektor zarządzający Microsoft, Steve Ballmer (przypomnijmy - Gates nie pełni już tej funkcji, stąd i Ballmer), będzie próbował przebić argumenty Apple przy pomocy Windows Vista, pakietu MS Office 2007, doskonale radzącego sobie na rynku Xboxa 360, a także mogącego pochwalić się "trochę" mniejszym sukcesem Zune'a. Trudno powiedzieć, ile rund zajmie ten "pojedynek".

Reklama

Na konferencji nie zabraknie także innych gwiazd internetu i nowych mediów. Na imprezie pojawią się Steve Chen i Chad Hurley (szefowie YouTube), Eric Schmidt (prezes Google), przedstawiciele CBS, Cisco oraz AOL.

Jasną Stronę Mocy ma reprezentować George Lucas. Możliwe, że kiedy rozpocznie się zażarta dyskusja, tylko znani ze swoich umiejętności negocjacyjnych rycerze Jedi powstrzymają ewentualne rękoczyny.

Konferencja D: All Things Digital obędzie się po raz piąty, ale wszyscy są zgodni, że dopiero teraz, kiedy konkurencja między Apple i Microsoft znowu nabrała tempa, a Sieć 2.0 przynosi miliardy dolarów, kalifornijska impreza może okazać się równie ważna, co targi CES w Vegas czy MacWorld.

ŁK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: miedź | debata | Wall Street Journal | Microsoft | Apple
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy