10 najdziwniejszych przypadków utraty danych w 2014 roku. Historia z Polski to nr. 1

Niepokorne telefony, beztroskie psy, złośliwe laptopy i podstępni hakerzy. Zajmująca się odzyskiwaniem danych firma Kroll Ontrack już po raz jedenasty ogłosiła doroczną listę najdziwniejszych przypadków utraty danych, jakie trafiły do jej laboratoriów na całym świecie. W tym roku na szczycie listy znajduje się przypadek z Polski.

– Do naszych laboratoriów trafia niemal 50 tysięcy spraw rocznie. Utrata danych dotyczy wszystkich dostępnych na rynku typów nośników. Użytkownicy tracą informacje m.in. na skutek awarii sprzętu, własnych błędów, wirusów, błędów oprogramowania czy katastrof naturalnych. Bywają także przypadki, które wymykają się wszelkiej klasyfikacji. Właśnie takie trafiają na naszą listę „Top 10” – mówi Paweł Odor, główny specjalista polskiego oddziału Kroll Ontrack.

Najbardziej zdumiewające przypadki utraty danych w roku 2014 według Kroll Ontrack:
 
10. Ogień i woda (Niemcy)

Reklama

Podczas gdy pewien strażak wykonywał swoje obowiązki zawodowe walcząc z ogniem, jego telefon został uszkodzony przez wodę. Doszło do utraty danych, w tym cennych zdjęć rodziny i przyjaciół. Specjalistom udało się jednak uporać z tym palącym problemem i skutecznie odzyskać wszystkie 732 zdjęcia.
 
9. Na ostatniej prostej bywa trudno (USA)

Pewna firma przygotowywała się do wymiany infrastruktury informatycznej. Nowa macierz dyskowa czekała na rozpakowanie i uruchomienie w firmowej serwerowni. Dzień przed wymianą sprzętów doszło jednak do awarii starej macierzy dyskowej. Przedsiębiorstwo utraciło dostęp do kluczowych danych. Dzięki szybkiej reakcji administratora IT, który natychmiast wezwał specjalistów, panika i stres nie trwały jednak długo. 

8. Kolizja i korozja (Norwegia)

Do inżynierów odzyskiwania danych zwrócił się klient, który brał udział w kolizji promu. Jego aparat fotograficzny przez ponad godzinę był narażony na działanie wody. Mimo, iż karta pamięci uległa korozji, wszystkie dane udało się odzyskać.  
 
7. Psi gryzak (USA)

Pewien pies potraktował dysk flash USB jak swoją zabawkę, przeznaczoną do żucia. Kiedy sprzęt dotarł do laboratorium Kroll Ontrack, wyglądał więc… jak psu z gardła wyjęty. Całe szczęście specjalistom udało się odzyskać wszystkie istotne, zgromadzone na dysku informacje.
 
6. Zagadka zmiażdżonego tabletu (USA)

Czasem specjaliści nie wiedzą, co kryje się za nietypowym uszkodzeniem urządzenia, jakie trafia do laboratoriów odzyskiwania danych. Tak właśnie było w przypadku kompletnie rozbitego na kawałki tabletu Microsoft Surface, którym zajęli się eksperci. Jedyną pewną rzeczą, dotyczącą tego tajemniczego przypadku jest to, że udało się odzyskać 100 procent danych.
 
5. Rejs w nieznane dane (Bośnia i Hercegowina)

Powódź, jaka nawiedziła Bałkany w 2014 roku sprawiła, że pewien serwer RAID przedryfował niemal 100 metrów od miejsca, w którym pierwotnie się znajdował. Poszukiwania urządzenia trwały dwa tygodnie. Przez cały ten czas serwer znajdował się w wodzie. Na szczęście specjaliści odzyskali wszystkie zgromadzone na nim informacje.
 
4. Hakerzy atakują (USA)

Utrata danych nierzadko bywa wywołana celowym działaniem. W Stanach Zjednoczonych grupa hakerów zaatakowała pewien hotel i usunęła dane oraz kopie zapasowe z 35 dysków LUN. Szkoda okazała się jednak odwracalna. Zespół wykwalifikowanych specjalistów pracujących zarówno na miejscu, jak i zdalnie, odzyskał wszystkie utracone w wyniku ataku dane.  
 
3. To miejsce, ten czas (USA)

Pracownicy firm odzyskujących dane także są narażeni na utratę informacji. Pewna pracownica Kroll Ontrack po firmowym spotkaniu schowała swojego iPhona do tylnej kieszeni spodni. Gdy korzystała z łazienki, telefon wyślizgnął się i wylądował w toalecie. Dzięki szybkiej reakcji i przetransportowaniu urządzenia do znajdującego się na miejscu laboratorium, wszystkie dane zgromadzone na urządzeniu udało się odzyskać.
 
2. Mgliste widoki (Islandia)

Młoda turystka fotografowała piękny wodospad przy użyciu smartfona. W pewnym momencie, na skutek gwałtownego podmuchu wiatru, przemoczyła ją mgiełka wody znad wodospadu. Niestety – ta sama mgiełka przyczyniła się także do przemoczenia telefonu i utraty dostępu do wszystkich znajdujących się na nim zdjęć. Specjalistom udało się jednak przywrócić wszystkie piękne wspomnienia – także te znad wodospadu.
 
1. Nokaut (Polska)

Z relacji klienta: „Laptop nie reagował na moje polecenia. Nie wytrzymałem, straciłem cierpliwość i uderzyłem go mocno otwartą dłonią. W rezultacie przestał działać, dlatego proszę o pomoc”. Ekspertyza specjalistów ujawniła, że cios zadany urządzeniu był niezwykle celny. Uderzenie trafiło bezpośrednio w miejsce, w którym znajdował się dysk twardy i przyczyniło się do uszkodzenia głowicy oraz zarysowania talerzy. Mimo rozległych uszkodzeń – udało się odzyskać 50 procent kluczowych danych.  

INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: odzyskiwanie danych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy