Znajdź dłużnika w sieci

Polski przedsiębiorca czeka bardzo długo na odzyskanie swoich należności. Problem jest poważny, bo dotyczy prawie 80 proc. przedsiębiorców. Czas windykacji wynosi nieraz nawet trzy lata - informuje Gazeta Krakowska. Nie jest to zgodne z "normami unijnymi".

W krajach UE też nie płacą od razu, ale czas oczekiwania to najwyżej pół roku. Na razie niewiele robi się celem zmiany tej sytuacji. Być może najnowszy pomysł Krajowego Rejestru Długów coś pomoże. KRD zamierza bowiem stworzyć sieć punktów, w których (za odpłatnością) będzie można zbadać rzetelność kontrahenta. Jeszcze w tym roku w całym kraju powstanie blisko tysiąc takich punktów. O tym, że baza dłużników prowadzona przez KRD jest pożyteczna - wiedzą m.in. korzystający z niej operatorzy telefonii komórkowej. Zajrzenie do takiej bazy pozwala np. nie zawrzeć umowy z kimś, kto naciągnął innego operatora. W bazie KRD figuruje już 60 tys. dłużników. Usługa sprawdzenia będzie odpłatna

Reklama

Pomysł może i dobry, ale istnieje niebezpieczeństwo, że - podobnie jak tzw. lista Wildsteina - coś częściowo dostępne stanie się dostępne ogólnie. Łowcy sensacji będą szczęśliwi, nie przejmując się, że ujawnienie takich danych może mieć nieprzewidywalne skutki.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama