Zlicytowana... dusza

11 funtów i 61 pensów - za taką sumę sprzedał swą duszę Brytyjczyk Gareth Malham. Licytacja odbyła się w Internecie, a nabywcą został Amerykanin z Oklahomy. Nabywca zdecydował się na transakcję, ponieważ - jak powiedział brytyjskim mediom - własną duszę przegrał w nierozważnym zakładzie. Chodziło ponoć o wynik meczu w hokeja.

11 funtów i 61 pensów - za taką sumę sprzedał swą duszę Brytyjczyk Gareth Malham. Licytacja odbyła się w Internecie, a nabywcą został Amerykanin z Oklahomy. Nabywca zdecydował się na transakcję, ponieważ - jak powiedział brytyjskim mediom - własną duszę przegrał w nierozważnym zakładzie. Chodziło ponoć o wynik meczu w hokeja.

Brytyjczyk wystawiając na licytację część swego jestestwa, zaręczył, że cyrograf będzie potwierdzony notarialnie i podpisany jego krwią. Tak też się stało. 26-latek Gareth Malham jest absolwentem Uniwersytetu w Sutherland. Studiował na wydziale sztuk pięknych.

Swą duszę wystawił na sprzedaż, ponieważ znalazł się w finansowych tarapatach. Licytacja nie była łatwa. Desperat otrzymał bowiem setki listów odradzających mu przeprowadzanie transakcji. Autorami byli głównie praktykujący chrześcijanie.

"Bezduszny" Brytyjczyk zamierza pozbyć się innych części swojego istnienia. Ostateczną realizacją jego marzeń - jak mówi - będzie umieszczenie akcji własnej osobowości na giełdzie w Londynie.

Reklama
RMF
Dowiedz się więcej na temat: licytacja | brytyjczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy