Z konfiskaty na aukcję

16-calowa maczeta oraz granat ręczny - zarekwirowane na lotnisku w Pennsylwanii przedmioty trafiają na aukcje internetowe. Oczywiście nie wszystkie.

Po zamachach z 11 września, bezpieczeństwo stało się priorytetem na amerykańskich lotniskach. Regularnie konfiskowane są scyzoryki, zapalniczki i co mniejsze noże trafiają... na aukcje internetowe. Zamiast marnowania się w magazynach, pracownicy lotniska w Pennsylwanii postanowili sprzedać zatrzymane przedmioty w internecie.

Oczywiście nie wszystko nadaje się do sieci. Ręczny granat oraz 16-calowa maczeta nie trafią na aukcję, reszta przedmiotów radzi sobie znacznie lepiej. Według pracowników, 98 proc. przedmiotów znajduje swoich nabywców.

Reklama

Nie podano, ile na zarekwirowanych, a potem sprzedanych rzeczach zarabiają mieszkańcy Pennsylwanii.

INTERIA.PL/AFP
Dowiedz się więcej na temat: aukcje | granat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy