Wyleczył się z czata

28-letni Trevor Tasker chyba skutecznie wyleczył się z podrywania panieniek na internetowym czacie (i to jak twierdzi - do końca życia). A wszystko przez to, że po serii płomiennych rozmów na sieci z niejaką Faye Shumate umówił się z nią na randkę. Prawdziwą, a nie wirtualną.


28-letni Trevor Tasker chyba skutecznie wyleczył się z podrywania panieniek na internetowym czacie (i to jak twierdzi - do końca życia). A wszystko przez to, że po serii płomiennych rozmów na sieci z niejaką Faye Shumate umówił się z nią na randkę. Prawdziwą, a nie wirtualną.

Był lekko zaszokowany, gdy zamiast, jak mu się wydawało rówieśniczki - ujrzał 65-letnią, wprawdzie dobrze zakonserwowaną, ale jednak "trochę starszą" panią. Okazało się, że zdjęcie w kostiumie kąpielowym, jakie od niej otrzymał, było owszem zdjęciem Faye - ale wykonanym w 1967 roku. To jednak nie był koniec niespodzianek. Jako dobrze wychowany młodzieniec - Tasker dał się zaciągnąć do domu "sieciowej wybranki". W momencie gdy chciał się napić piwa doznał szoku znacznie mocniejszego niż przy spotkaniu. W lodówce znajdował się bowiem zamrożony trup mężczyzny. Był to mąż pani Faye, który (jak wykazało śledztwo) zmarł pół roku wcześniej z przyczyn naturalnych. Napalony kochanek wrócił jak niepyszny do domu, a jego wybranka została skazana na 1 rok wiezienia za przekroczenie przepisów sanitarnych stanu Karolina zakazujących przetrzymywania zwłok w mieszkaniu dłużej niż tydzień.

Reklama
Ananova
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy