Uwaga na wtorki i piątki
O tym, że piątki bywają pechowe (także i dla administratorów sieci) - wiedzą chyba już prawie wszyscy. Okazuje się, że trzeba uważać nie tylko w dzieńi poprzedzający weekend. Dni, podczas których firmy są najbardziej narażone na ataki hakerów i wirusów to - jak wynika z raportu Symanteca - piątki i... wtorki.
Każda firma podłączona do Internetu jest celem średnio 30 ataków w tygodniu. "Ulubionymi" celami ataków internetowych są firmy branży energetycznej, za którymi uplasowały się firmy świadczące usługi finansowe. Liczba ataków od roku utrzymuje się na stałym poziomie, jednak w ostatnich miesiącach znacznie rozwinęła się gama sposobów prowadzenia ataku. W roku 2002 specjaliści z firmy Symantec doliczyli się 2524 nowych metod wykorzystania luk w zabezpieczeniach. Hakerzy byli więc statystycznie o 81,5% bardziej pomysłowi, niż rok wcześniej. Informacje te są tym bardziej niepokojące, że coraz krótszy jest czas pomiędzy pojawieniem się informacji o lukach w oprogramowaniu, a ich wykorzystaniem przez hakerów i twórców wirusów. Większa odpowiedzialność spada więc na administratorów systemów, którzy nie mogą sobie pozwolić na opóźnienia w instalowaniu najnowszych "łat" (co boleśnie wykazał serwerowy wirus SQL Slammer).
Symantec ujawnił też niechlubny ranking 10 państw, z których terytorium najczęściej prowadzone są ataki. Oto lista:
USA - 35,4% ataków
Korea Południowa - 12,8%
Chiny - 6,9%
Niemcy - 6,7%
Francja - 4%
Tajwan - 3,9%
Kanada - 3,2%
Włochy - 3%
Wielka Brytania - 2,2%
Japonia - 1,8%
Z kolei w zestawieniu, w którym przeliczono wartości bezwzględne (na podstawie których sporządzono zestawienie procentowe) na liczbę internautów, prowadzi Korea Południowa przed... Polską i Czechami. Kolejne miejsca przypadły Francji i Tajwanowi.
(4D)
(4D)