UE chce delegalizacji P2P

Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego podjęła już działania, których celem jest kryminalizacja P2P we wszystkich krajach Wspólnoty.

Parlament Europejski pracuje obecnie pod przewodnictwem francuskiego socjalisty Guy'a Bono z Komisji Kultury i Edukacji nad sprawozdaniem dotyczącym sytuacji branży kulturalnej i możliwości jej poprawy.

Reprezentująca największe wytwórnie muzyczne organizacja IFPI wykorzystała tę okazję do próby przeforsowania pomysłów zmian prawnych mających zabezpieczyć interesy swych klientów.

W przesłanym wszystkim członkom Komisji dokumencie podkreśla, iż providerzy internetowi nie zrobili do tej pory niemal niczego, aby ukrócić "masowe piractwo muzyczne w sieciach P2P". Jednocześnie wiele firm dostarczających internet dość często ogranicza przepustowość łącz, aby zaoszczędzić koszta związane z ogromnym ruchem danych w ramach tego typu sieci.

Reklama

- Skoro więc możliwe jest hamowanie ruchu w P2P, dlaczego zupełnie go nie zablokować, bądź wyeliminować z niego pliki muzyczne objęte prawami autorskimi? - pyta IFPI i przedstawia listę możliwych rozwiązań.

Obok wprowadzenia systemu filtrów kontrolujących pod względem legalności pliki, którymi wymieniają się internauci, organizacja proponuje całkowitą blokadę konkretnych protokołów P2P, a także odcięcie dostępu do wskazanych przez IFPI witryn internetowych (typu AllofMP3.com bądź The Pirate Bay).

Federacja zdobyła już dla swych działań wsparcie Pillar del Castillo Vera, konserwatywnej europoseł z Hiszpanii, która w przeszłości pełniła w swym kraju funkcję ministra kultury, a obecnie działa w Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii. W przesłanej do Komisji Bono opinii zaleca ona wprowadzenie proponowanych przez branżę fonograficzną filtrów jako wyraźnej oznaki wsparcia ochrony praw autorskich.

O tym, czy wspomniane zalecenia znajdą się w końcowym sprawozdaniu Komisji Kultury i Edukacji, okaże się w połowie stycznia. Przed uleganiem wpływom muzycznego lobby europarlamentarzystów ostrzega w liście otwartym Electronic Frontier Fundation - organizacja pozarządowa walcząca o wolności obywatelskie.

- Wprowadzenie filtrów mających ograniczyć wymianę plikami muzycznymi może być niebezpiecznym precedensem naruszającym prawo do prywatności mieszkańców Unii, a także krokiem prowadzącym do stopniowej cenzury internetu - przestrzega EFF.

Źródło: Dziennik Internautów
Dowiedz się więcej na temat: organizacja | federacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy