Tajlandia blokuje 1200 stron

Tajlandzkie ministerstwo informacji i komunikacji nakazało krajowym dostawcom internetu zablokowanie 1200 stron. Przeciwko właścicielom 400 stron wszczęto już postępowania sądowe na mocy nowego prawa przeciwko przestępczości komputerowej - donosi dziennik "Bangkok Post".

Zidentyfikowane pomiędzy marcem a sierpniem strony miały zakłócać porządek społeczny, przedstawiać treści wątpliwe z moralnego punktu widzenia lub zagrażać bezpieczeństwu narodowemu. 344 z tych stron są obraźliwe dla monarchii. Wśród innych zablokowanych stron są dwie witryny o charakterze religijnym i jedna witryna prezentująca treści obsceniczne. Na rozkaz rządu policja poszukuje właścicieli, aby następnie postawić ich przed sądem.

Nowe przepisy z zakresu przestępczości komputerowej weszły w życie pod koniec sierpnia. Organizacje obywatelskie krytykują rząd, twierdząc, że wykorzystuje uchwalone jeszcze w 2007 r. prawo do ograniczania wolności opinii. W minionym roku tajlandzkie władze zarządziły blokadę portalu YouTube, ponieważ w jednym z zamieszczonych tam filmów dopuszczono się ośmieszenia króla Tajlandii.

Reklama
HeiseOnline
Dowiedz się więcej na temat: Tajlandia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy