Ściągałeś film „Obława”? Możesz mieć kłopoty

Producent filmu „Obława” wynajął niemiecką firmę Baseprotect, która zajmuje się ochroną praw autorskich. Specjaliści namierzają i wysyłają kary finansowe do wszystkich internautów, którzy za pośrednictwem sieci torrent nielegalnie pobrali wspomnianą produkcję.

Jak donosi "Gazeta Prawna", do internautów wysyłane są przedsądowe wezwania do zapłaty w wysokości 550 złotych. Powodem jest nielegalne pobieranie i udostępnianie filmu „Obława” za pośrednictwem sieci torrent (np. za pomocą programu uTorrent). Jako dowód podawany jest numer IP oraz dokładna data wraz z godziną, która wskazuje, kiedy film został nielegalnie pobrany.
 
Film pobrano z sieci już ponad 100 tysięcy razy, natomiast biletów do kina sprzedało się zaledwie 211 tysięcy. Z tego też względu producent, na żądanie koproducenta, którym jest firma Orange, pragnie odzyskać choć część strat poniesionych ze względu na piractwo. Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec ubiegłego roku. Wtedy też odszkodowania domagał się producent filmu „Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł”. Jak przyznaje szef NordFilm - akcja nie odniosła sukcesu, a zysk zamknął się w kwocie kilku tysięcy złotych.

Reklama

Źródło informacji

instalki.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy