Przyszłość mediów i internetu

Zakończył się Kongres "Internet i media", organizowany przez Cafe News oraz Informedia Polska. Partnerami Kongresu był m.in. portal INTERIA.PL

W dniach 21-22 listopada w warszawskim hotelu Marriott prelekcji wysłuchało blisko dwieście osób. Znaleźli się wśród nich prezesi i dyrektorzy firm z branż IT, telekomunikacyjnej i osobistości świata mediów. Największą część audytorium stanowili partnerzy firmy Cafe News.

Podczas Kongresu poruszano przede wszystkim kwestię konwergencji mediów. Część merytoryczną zapoczątkował Dominik Kaznowski, dyrektor marketingu pionu Internet w Agorze SA, opowiadając o przyszłości mediów w dobie cyfrowej rewolucji. Przekonywał on, że media osobiste takie jak iPod, Xbox, Facebook.com walczą o to samo, co media tradycyjne, czyli o czas konsumentów.

Reklama

Wspomniał także o tym, że wszyscy wydawcy prasy, nadawcy telewizyjni i radiowi uznają za swoich konkurentów takich graczy, jak Google Inc., Microsoft Corporation, Apple i Sony. Wątek kontynuował Marek Ścibior, szef redakcji internetowej Polityki, który w swoim wystąpieniu "Konwergencja, czyli strategie adaptacyjne mediów" opowiadał o zderzeniu starych i nowych mediów oraz ewolucji 2.0.

Dwa dni Kongresu obfitowały w liczne, interesujące tezy. Otóż okazało się, że szansą dla tradycyjnych mediów mogą być zmiany wprowadzane w wyszukiwarkach internetowych. - Kiedyś wysokie pozycjonowanie w wyszukiwarkach było stosunkowo proste, opierało się na sztucznym page rank. Wystarczyło odpowiednio operować kodem strony, by osiągnąć zamierzony efekt - mówił Piotr Surmacki, wiceprezes Platformy Mediowej Point Group SA i prezes firmy 3P Inwestycje Internetowe SA. - Obecnie wprowadzane są takie zmiany w wyszukiwarkach, by na pozycjonowanie stron nie miały wpływu techniki spamerskie, lecz przede wszystkim kontent pierwotny, czyli tworzony przez redakcję danego serwisu.

Ciekawą tezę postawił też Artur Potocki, dyrektor Marketingu i PR INTERIA.PL,, który gry internetowe określił mianem rozrywki przyszłości. Jego zdaniem bez gier trudno się obejść, w dodatku niewielu zdaje sobie sprawę z profitów, jakie można uzyskać w branży gier online, jak choćby ogromne wpływy z reklam.

Temat niekonwencjonalnych sposobów zarabiania w internecie rozszerzył drugiego dnia Piotr Długi, prezes zarządu Cafe News w swoim wystąpieniu zatytułowanym "Reklama a inne źródła przychodów". - Serwisy internetowe mogę spełniać tak różnorodne potrzeby, że możliwości zarabiania w Internecie ograniczone są jedynie naszą wyobraźnią, twierdził Piotr Długi. Jednym z takich pomysłów jest Cafe News Wire - system, który pozwala osobom odpowiedzialnym w firmach za komunikację i public relations "publikować komunikaty prasowe bezpośrednio w mediach".

To zupełnie nowe podejście do komunikacji z otoczeniem. Równie interesujące tezy mogliśmy usłyszeć podczas prelekcji Leszka Bogdanowicza z Ośrodka Mediów Interaktywnych TVP. Zaskakujące były nie tylko wizje dotyczące przyszłości telewizji, zwłaszcza tej dostępnej przez kanał internetowy, ale również zmiany w tradycyjnych modelach biznesowych producentów, operatorów, dystrybutorów i nadawców programów telewizyjnych. Bogdanowicz wysunął kontrowersyjną tezę, że skomplikowane relacje między tymi grupami interesów może już na przestrzeniu 2 lat rozwiązać tak zwany agregator, który będzie pośrednikiem (brokerem) miedzy twórcami treści, a widzami.

Obok tematu konwergencji mówiono o tym, jak utrzymać użytkowników; jakie ciekawe treści im zaproponować, żeby chcieli odwiedzać serwis. Postawiono też tezę, że im serwisy w większym stopniu bazują na contencie tworzonym przez użytkowników (WEB 2.0, społeczności, np. Wiadomości24) tym trudniej jest prowadzić działania wizerunkowe. Równocześnie powstaje coraz trudniejsze środowisko, w którym bardzo szybko może dochodzić do sytuacji kryzysowych (szybka wymiana informacji, nowoczesne techniki powiadamiania np. RSS). Opowiadał o tym Sebastian Bykowski, Dyrektor Generalny PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. Przekonywał, że konieczne jest wprowadzenie bardziej zaawansowanych form monitoringu, nie tylko pod względem szerokości (czyli objęcia przeszukiwanie nie tylko prasy, RTV, mediów zagranicznych, serwisów internetowych rozumianych jako portale i wortale, ale również forów, list dyskusyjnych, blogosfery itp.) ale również metodologii (budowanie systemów do zarządzania informacją, wątkowania, powiadamiania o informacjach istotnych, zaawansowanego raportowania jakościowego, badania efektywności, benchmarkingu wizerunkowego itp.).

Z dużym zainteresowaniem spotkała się także prezentacja Szerana Millo z agencji e-biznes Symetria. Opowiedział on o możliwościach wykorzystania systemu eyetracking w badaniu reklam. - Sprzęt do eyetrackingu pozwala rejestrować, w jaki punkt ekranu komputera patrzy badana osoba. Czujniki podczerwieni, które przechwytują wzrok znajdują się w obudowie specjalnego monitora i nie wymagają jakiejkolwiek ingerencji w swobodę zachowań badanego, który może poczuć się jak podczas codziennego korzystania z komputera. Tymczasem każde spojrzenie jest zapisywane i może stanowić później podstawę do znalezienia na przykład najbardziej przyciągających uwagę obszarów strony internetowej - mówił Szeran Millo.

Zarówno organizatorzy jak i uczestnicy bardzo pozytywnie oceniają Kongres. - Od samego początku chcieliśmy, aby wydarzenie stało się przełomem w branży. Zaprosiliśmy prawdziwe "ikony Internetu" i tak jak się spodziewaliśmy zaprezentowali oni naprawdę wysoki poziom merytoryczny - opowiada Michał Białek z firmy Cafe News. - Niemal każda prelekcja była żywo komentowana w kuluarach. To znak, że ten Kongres nie przejdzie bez echa i z pewnością wniesie sporo zmian. Mam nadzieję, że za rok spotkamy się w podobnym gronie i podsumujemy te zmiany.

informacje prasowe/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | Internet | kongres | przyszłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy