Opóźnieni internauci?

Czy polscy internauci są opóźnieni? Z analizy danych gromadzonych przez system Gemius odpowiedź na to pytanie jest raczej twierdząca. Pomimo iż Internet sprzyja błyskawicznemu rozprzestrzenianiu się nowości, a wiele podstawowych aplikacji do jego używania jest darmowych, wciąż jesteśmy kilka miesięcy w tyle w porównaniu z zagranicą

Czy polscy internauci są opóźnieni? Z analizy danych gromadzonych przez system Gemius odpowiedź na to pytanie jest raczej twierdząca. Pomimo iż Internet sprzyja błyskawicznemu rozprzestrzenianiu się nowości, a wiele podstawowych aplikacji do jego używania jest darmowych, wciąż jesteśmy kilka miesięcy w tyle w porównaniu z zagranicą

Tak twierdzi autorka najnowszego wydania biuletynu ranking.pl publikowanego przez firmę Global eMarketing S.A., twórcę systemu Gemius. Na pocieszenie dodać jednak należy, iż tempo wprowadzania nowości wśród polskich Internautów jest praktycznie identyczne jak za granicą.

Jak to jest więc z tym testowaniem nowości? Do porównania wykorzystano dwie najpopularniejsze na świecie aplikacje: system operacyjny Windows oraz przeglądarkę Internet Explorer. Nowe wersje tych programów można zainstalować zazwyczaj niezależnie od siebie, jednakże cena, rozległość instalacji i wpływ na użytkowanie komputera, jaki wywierają, zdaje się w sposób istotny oddziaływuje na rozmiar opóźnienia w ich zastosowaniu.

Reklama

W przypadku Windows XP opóźnienie to wynosi ok. pół roku, a w ciągu ostatnich miesięcy jeszcze nieco się zwiększa. Na początku bieżącego roku z Windows XP korzystało 9% użytkowników łączących się z zagranicy. Wśród polskich użytkowników wykorzystanie systemu osiągnęło taką wartość dopiero na przełomie kwietnia i maja. Obecnie odsetek ten wśród polskich użytkowników równy jest 12%, podczas gdy za granicą miał on miejsce w marcu.

Zaskakujące są również wyniki przechodzenia na najnowszą wersję przeglądarki Internet Explorer 6.x. Niby program przeglądarki powoduje mniej zamieszania przy instalacji i - co najważniejsze - jej najnowsze wersje otrzymujemy za darmo (czy to w postaci plików do ściągnięcia z Sieci, czy programów instalacyjnych dołączanych do papierowych wydawnictw komputerowych), brak tu więc silniejszych barier do przeprowadzania testów i wykorzystywania najnowszych wersji tej aplikacji. Jak pokazuje rzeczywistość, tendencja w opóźnieniu do zagranicy wynosi około trzy miesiące, przy zachowaniu podobnego tempa wprowadzania.

Skoro fakty nie kłamią, może i jesteśmy opóźnieni, ale z czego tak naprawdę to wynika? Całkiem możliwe, iż bardziej z przezorności, ostrożności i tego, że w przeciwieństwie do typowego wizerunku Polaka, polscy Internauci starają się być mądrzy przed szkodą, nie powielając błędów współużytkowników sieci z zagranicy. Każdy, nawet początkujący internauta przecież wie, iż w kilka miesięcy po pojawieniu się nowych produktów firmy Microsoft odnajdywane są dziesiątki luk i wypuszczanych kilkanaście łat. Po co więc narażać się na wątpliwą przyjemność korzystania z najnowszych produktów giganta? Lepiej jest poczekać przynajmniej na pierwszy Service Pack.

http://gemius.pl/

(źródło: Web Express: http://www.weinfo.pl)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nowości | Internet | internauci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy