Nie chcemy ICANNa

Polityka amerykańskiej, rządowej, organizacji ICANN zajmującej się przyznawaniem "końcówek" domen i hojnie szafującej licencjami na nie (ostatnio przyznała firmie VeriSign wyłączność na domenę .com) - powoduje, ze coraz więcej firm myśli o stworzeniu takiego systemu, w którym domeny nie były by "centralnie zarządzane". Firma o nazwie Now.net zamierza wprowadzić nawet taki pomysł w życie proponując rejestrację dowolnych końcówek (przykładowo .inc, .family, czy .cokolwiek).

Nie jest to jednak takie proste jak mogłoby się wydawać, analitycy twierdzą nawet, że akurat domeny muszą być tak zarządzane, w przeciwnym wypadku bowiem powstanie chaos, który w najlepszym wypadku doprowadzi do wywalania się internetu, a w najczarniejszych scenariuszach może stać się potężną bronią w rękach cyberprzestępców. Firma Now.net twierdzi jednak, ze wymyśliło sposób na obejście ograniczeń stawianych przez ICANN. Sposobem tym jest nakładka na przegladarki internetowe, która "tłumaczy" taką dowolną domenę na inną, zaaprobowaną przez ICANN. Ponieważ dzieje się to na poziomie twojego komputera, lub na poziomie serwera New.net nie musisz się obawiać tego, że (przykładowo) firma Yahoo! oskarży cię o kradzież domeny "Yahoo.moje", tego, ze Twoja "nowa domena" nie będzie widziana w sieci czy tego, ze zostaniesz oskarżony o próbę podminowanie Internetu. Na razie jednak nakładka jest w wersji beta i może sprawiać problemy. Największym z nich jest poczta elektroniczna. Opisywany "plugin" nie obsługuje bowiem na razie poczty elektronicznej, niemniej szefowie firmy twierdzą, że będzie to niedługo "załatwione". Jeśli stać Cię na roczną opłatę w wysokości 25 USD (bo tyle życzy sobie New.net) i jesteś zainteresowany tym tematem - możesz zajrzeć tutaj

Reklama

(c) INTERIA.PL, 2001

Dowiedz się więcej na temat: firma | domeny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy